Reklama

Dlaczego z nią

01/08/2015 07:30
"Nie pytaj mnie, co ciągle widzę w niej,

nie pytaj mnie, dlaczego w innej nie,

nie pytaj mnie, dlaczego ciągle chcę zasypiać w niej i budzić się..."

Czym dzisiaj, zwłaszcza dla młodego pokolenia jest pojęcie patriotyzmu, czy jeszcze funkcjonuje, czy nie odeszło do lamusa zwrotów przeżytych, podobnie jak termin "grzeczny chłopiec/dziewczynka"?

Miałem co prawda w życiu trochę pecha, bo należałem do pokolenia, które patriotyzmu, uczyło się w PRL-owskich szkołach, na akademiach "ku czci", które obchodziło "święto narodowe" 22 lipca. Ale ( może mimo to, a może dlatego) miłość do Polski, do mojej Ojczyzny nie jest dla mnie wyświechtanym banałem, a biało – czerwone barwy są godne najwyższego szacunku.

Dlatego z niepokojem, a czasem z przerażeniem patrzę na postępujący przebieg marginalizacji symbolów narodowych, na ich używanie tam tylko, gdzie chce się wyrazić w ten sposób nienawiść do ludzi innej rasy, religii, czy poglądów.

Jaskrawym tego przykładem są "obchody" Święta Narodowego – 11 Listopada, ale także celebrowanie złości do "obcej" drużyny piłkarskiej, która "ma szczęście gościć" na stadionie (boisku) miejscowych czempionów.

71 lat temu na ulice Warszawy wybiegli, w większości bardzo młodzi ludzie. Oni musieli stoczyć najważniejszą w życiu walkę. Rozpoczęli, nierówne i tragiczne spotkanie z wrogiem, który bezlitośnie mordował, często publicznie, na ulicach miasta ich najbliższych: ojców, matki, braci i siostry.

Nie mieli żadnych szans, wielu, choćby największy polski poeta XX wieku Krzysztof Kamil Baczyński, zapłaciło najwyższą ofiarę życia, a ich ukochane miasto po klęsce powstania zamieniło się w olbrzymią ruinę.
Ale oni wierzyli w sens tej swojej naiwnej walki – wierzyli, że pomoże to odzyskać wolność Polski.
Ponad czterdzieści lat później, inne pokolenie podjęło kolejny etap tej walki. W innej zupełnie skali, w innych warunkach historycznych, ale z takim samym zaangażowaniem i poświęceniem walczyli i ponosili ofiary za to, by "Polska była Polską" – by była krajem wolnych ludzi, żyjących w pokoju, demokracji i tolerancji.

Czym jest dziś patriotyzm? Czy rozpłynął się jak fata morgana? Bo przecież nie sposób odnaleźć go w postawie pijanej matki, która alkoholem zagłusza, wydawałoby się najbardziej naturalne uczucia macierzyńskie.

Nie ma go też w olbrzymich rzeszach naszej młodzieży, która ogłupiona filozofią użycia, szuka wciąż nowych doznań w serwowanych im przez współczesnych katów, ciągle nowych propozycjach dopalaczy i innych środków zabijających.

Nikt nie wybiera czasów, w których przychodzi na świat. Miałem trochę pecha z tym PRLem. Ale miałem też wielkie szczęście żyć w czasach, gdy na nasze domy nie spadały bomby, ani pociski rakietowe, gdy pojęcie Ojczyzna oznaczało tylko zieleń pagórków, błękit nieba, ciszę rozgwieżdżonej nocy...
I chciałbym, chyba najbardziej na świecie, by taki obraz pozostał dla tych, którzy przychodzą po nas.
 

 

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do