Reklama

Ślub w ogrodzie? Czemu nie!

05/08/2015 06:28
Do niedawna pary, które chciały wziąć ślub cywilny w plenerze, musiały liczyć na dobrą wolę urzędników, bo obowiązujące prawo dopuszczało ślub poza urzędem jedynie w wyjątkowych sytuacjach.

Od marca obowiązują luźniejsze przepisy - można wziąć ślub "pod chmurką", jeśli tylko miejsce zapewni odpowiednio uroczystą formę, a organizatorzy zadbają o bezpieczeństwo uczestnikom ceremonii.
Wiąże się to również z dodatkową opłatą w wysokości 1 tys. złotych.
- Brałam ślub kilka lat temu, kiedy przepisy były bardziej restrykcyjne. Nie chcieliśmy ślubu w USC, bo sala w Obornikach po prostu nam się nie podobała, wybraliśmy nasz własny ogród. Spotkaliśmy się z ogromną życzliwością pani kierownik USC, która nie robiła nam żadnych problemów. Wystarczyło napisać podanie i uzasadnienie, i odpowiednio przygotować miejsce - stół, krzesła, miejsce na godło, to wszystko. To był świetny pomysł, nie było takiego "suchego podpisywania urzędowych papierków", mieliśmy piękną uroczystość - opowiada nasza Czytelniczka.

W Trzebnicy nowa ustawa niewiele zmieniła: - Mieliśmy i mamy śluby w plenerze - mówi kierownik USC w Trzebnicy Anna Piotrowska i dodaje: - W zeszłym roku mieliśmy 18 ślubów plenerowych, w tym roku jak dotąd 12. Młodzi najczęściej wybierają karczmę w Pierwoszowie lub po prostu ładne, reprezentacyjne miejsca.

W Żmigrodzie w tym roku nie było jeszcze ślubu w plenerze: - Organizacja ślubu "pod chmurką" nigdy nie była dla nas problemem, niezależnie od przepisów prawa - informuje Edyta Cłapka, kierownik USC w Żmigrodzie i dodaje: - Jak dotąd młodzi najczęściej wybierali Basztę w Zespole Pałacowo - Parkowym. Zgadzaliśmy się chętnie, bo lokalizacja jest fajna, a wystrój i dostojność miejsca na odpowiednim poziomie. Mamy zgłoszony ślub plenerowy we wrześniu. Narzeczeni zaplanowali uroczystość w Rudzie Żmigrodzkiej, w altanie nad jeziorem - jeśli warunki na to pozwolą - oczywiście nie będzie żadnego problemu.



[caption id="attachment_75897" align="aligncenter" width="640"] Jedna z par, w tym roku postanowiła wziąć ślub na plaży.[/caption]

 

Mieszkańcy Obornik Śląskich zawsze mogli liczyć na życzliwość pracowników USC: - W tym roku jeszcze żadna para nie pytała o ślub plenerowy - powiedziała nam pani kierownik obornickiego USC Izabela Freus - Wydaje mi się, że może to być spowodowane dość wysoką opłatą; poza tym na terenie gminy nie mamy jakiegoś szczególnie atrakcyjnego, czy charakterystycznego miejsca, które nadawałoby się na ślub. 

- W ubiegłych latach młodzi najczęściej wybierali ogrody przy domach lub restauracje, gdzie później odbywało się wesele - dodaje Izabela Freus. - Jesteśmy dla państwa i staramy się o tym nie zapominać. Wystarczyło napisać wniosek i uzasadnienie oraz zapewnić, że miejsce będzie odpowiednio przygotowane, w taki sposób, aby odpowiadało charakterowi uroczystości. Nie pobieraliśmy żadnych dodatkowych opłat. Wszystkie śluby plenerowe, w których uczestniczyłam, były przepiękne; miejsca ładnie przygotowane, a uroczystości przecudne.
Nowa ustawa weszła w życie z dniem 1 marca.

Zawarcie związku małżeńskiego "pod chmurką" nie jest już uzależnione jedynie


od dobrej woli urzędników, co nie znaczy,


że młoda para może dowolnie puszczać wodze fantazji. 


Urzędnicy mają prawo odmówić, jeśli miejsce nie spełnia wymogów przewidzianych przepisami.

Jak mówi Izabela Freus, ślub w kajaku na Odrze czy w jadącym pociągu, raczej nie wchodzi w grę. - Jest ważne, żeby zapewnić bezpieczeństwo osobom biorącym udział w uroczystości; ślub na rzece mógłby nie spełnić tych warunków. Co do uroczystości w jadącym pociągu, trudno byłoby określić miejsce, w którym związek został zawarty, a tego wymagają przepisy. Nie słyszałam jednak o tak ekstrawaganckich pomysłach, młodzi, proponując miejsce uroczystości, naprawdę wybierają je z wyczuciem.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do