- Ze względu na powziętą informację o przerobieniu jednego głosu, który był głosem decydującym, poprzez przerobienie karty do głosowania, polegającym na wymazaniu znaku "X" przy nazwisku Robert Adach. I ze względu na instrukcję podaną na karcie do głosowania, że postawienie znaku "X" przy nazwisku więcej niż jednego kandydata, powoduje nieważność takiego głosu. Moim zdaniem wybory zostały sfałszowane i uchwała powinna zostać unieważniona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Dlatego złożyłem wniosek do wojewody o unieważnienie tej uchwały - powiedział nam przewodniczący komisji rewizyjnej w powicie Robert Adach.
Wojewoda na sprawdzenie poprawności uchwał ma 30 dni, więc sam nie może już zbadać czy dana uchwała jest zgodna z prawem. A ponieważ nowe okoliczności, o których mówił Adach pojawiły się dopiero kilkanaście dni temu, podczas prokuratorskiego postępowania, to nie pozostaje mu nic innego, jak przekazać sprawę do sądu.
Chodzi o to, że biegły stwierdził, że na jednej z kart do głosowania, znak "X" został wymazany.
Czy i kiedy sprawą zajmie się Sąd? Tego nie wiadomo, ale narastająca wokół wyboru starosty atmosfera skandalu, nie służy dobrze naszemu powiatowi. Co więcej, gdyby okazało się, że wybór był nieprawidłowy, to wszelkie decyzje administracyjne starosty Wysockiego, czyli np. pozwolenia na budową, mogą utracić moc prawną. A wtedy konsekwencje mogą być katastrofalne.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie