Ciekawi byliśmy jak poradzi sobie C klasowy Sokół z B klasową Spartą. Początek meczu wskazywał na klęskę gospodarzy, bowiem goście do 7 minuty nie schodzili z połowy boiska gospodarzy. Napór na bramkę był tak intensywny iż gospodarze nie mogli wyprowadzić piłki na stronę przeciwników. W tym czasie zobaczyliśmy rzuty rożne, a następnie dwie sytuacje mogące dać prowadzenie drużynie Sokoła. I tu trzeba pochwalić skuteczną obronę spartakusów. Ani razu nie pozwolili rywalom na skuteczne uderzenie w światło bramki. Zaś atak Ujeźdźca marnował sytuacje strzeleckie, rozgrywając piłkę między sobą na polu karnym. Jedna z takich sytuacji była jednak skuteczna. Goście po przejęciu piłki w środkowej części boiska skierowali ją na prawą stronę, na przedpole bramkowe. Dominik Garliński, ogrywając obronę, podał piłkę Przemysławowi Latosowi. Ten umieścił ją w bramce. Tak więc dopiero w 25 minucie meczu goście objęli prowadzenie, choć mogło być całkiem inaczej. Po tym golu widzieliśmy na boisku już inną piłkę. Gra wyraźnie wyrównała się. Zaczęły dobrze funkcjonować skrzydła. Wyraźnie dominował na prawej stronie Damian Knapiński ze Sparty, a u gości Dominik Garlicki. Choć gra toczyła się wśród środkowych, to skuteczniejsza okazała się gra skrzydłami. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze zaatakowali prawym skrzydłem. Podprowadzili piłkę na wysokość pola karnego, podając ją do stojącego bez pokrycia Jacka Leszczyńskiego, a ten bez trudu wyrównał stan meczu na 1 do 1. Był to gol "z zasługi" obrony Sokoła. Obrona tej drużyna w całym meczu miała kilka podobnych wpadek.
[caption id="attachment_68296" align="aligncenter" width="800"] Choć był to sparing, zawodnicy walczyli o każdą piłkę.[/caption]
Druga połowa rozpoczęła się podobnie. Goście atakowali, a gospodarze kontratakowali. Tym razem szczęście mieli gospodarze i oni w 5 minucie tej połowy zdobyli drugiego gola (2:1). Tym razem na wolnej pozycji znalazł się Bartłomiej Matecki wykorzystując dokładne nagranie. Ta sytuacja strzelecka przypominała jota w jotę poprzednią. Zawodnik pozostawiony sam na sam z bramkarzem zrobił co do niego należało` Radość gospodarzy nie trwała długo. Goście zaatakowali i już w 8 minucie wyrównali. Wiesław Gryglewicz wypracował sobie dokładną sytuacje strzelecką i wykorzystał ją dla zdobycia gola. Była to ładna bramka, zdobyta z dalszej odległości(2:2). Końcowa odsłona meczu wskazywała już wyraźnie która drużyna jest składniej poukładana. Gospodarze zaczęli grę długimi podaniami, zwykle do prawoskrzydłowego. Takie wyprowadzenie piłki okazało się skuteczne dopiero w 38 minucie tej połowy. Po małym zamieszaniu pod bramką gości Kamil Mazij ustanowił wynik meczu na 3 do 2. Choć goście za wszelką cenę pragnęli odrobić stratę, siły były już nie te, a obrona gospodarzy nadal skuteczna.
Gospodarze (Sparta) nim rozpoczną w niedziele pierwszy mecz ligowy, rozegrali pięć spotkań kontrolnych. Wygrali trzy, jeden zremisowali, a przegrali z drużyną z Zawoni.
W drużynach wystąpili - Sparta: Grzegorz Wojciechowski, Paweł Szymański, Józef Ulatowski, Marek Wincaszek, Marcin Szafrański, Bartłomiej Matecki, Kamil Mazij, Miłosz Mazij, Patryk Chojak, Damian Knapiński, Piotr Fiedziuk, Grzegorz Czechura, Kacper Kundera, Paweł Kundera, Patryk Lech, Adrian Kmiecik, Wojciech Hrycewicz, Piotr Stasik.
Sokół: Bartek Grzeczkowicz, Krzysztof Komorowski, Tomasz Komorowski, Wiesław Nita, Wiesław Gryglewicz, Marcin Nita, Mariusz Komorowski, Jacek Leszczyński, Dominik Garliński, Dominik Nakonieczny, Przemysław Latos, Karol Pilski, Karol Komorowski.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie