Są dwa projekty oświetlenia. Jeden obejmuję drogę od Szczytkowic do Komorowa, a drugi nieoświetloną część wioski (w stronę Trzebnicy). Do końca marca, z funduszy gminnych, zrealizowany zostanie pierwszy projekt. Drugi, już z własnych funduszy, rozpocznie sołectwo.
Rozmawialiśmy na ten temat z Martą Piasecką - sołtyską wsi: - We wsi są dwa projekty, a urząd miasta i gminy Trzebnica realizuje w całości jeden z nich. Decyzją mieszkańców, podjętą na zebraniu, będzie to projekt "w stronę Komorowa". Zadecydowaliśmy tak, ponieważ jest to teren znacznie bardziej niebezpieczny, z tego względu, że nie ma tam chodników, a ruch pieszych i rowerzystów jest na tym odcinku bardzo duży.
NOWa: - Czy inwestycja na pewno zostanie zrealizowana w pierwszym kwartale?
M.P.:- Tak, cała dokumentacja jest już gotowa, a realizacja inwestycji to kwestia tygodnia.
- A co z oświetleniem w stronę Trzebnicy?
- Na tę inicjatywę przekazaliśmy nasz fundusz sołecki i również ruszamy w tym roku. Sfinansujemy m.in. postawienie słupów. Dalszy postęp prac będziemy sukcesywnie dofinansowywać z budżetu sołeckiego oraz starać się o dofinansowanie z budżetu gminy Trzebnica. Mamy nadzieję zakończyć prace do końca 2016 roku.
[caption id="attachment_68212" align="aligncenter" width="640"] Ostatnia lampa w kierunku Trzebnicy[/caption]
- Jaki był wkład z funduszu sołeckiego?
- 12 tysięcy złotych. To również jest decyzja mieszkańców podjęta na radzie wsi. Te pieniądze miały pierwotnie pójść na budowę wiaty za świetlicą wiejską, ale powstanie lamp jest dla nas dużo ważniejsze.
Starania o powstanie lamp drogowych w Szczytkowicach mają długą historię. W 2010 roku powstał pierwszy projekt oświetlenia. W budżecie gminy nie znaleziono jednak środków na jego realizację. Lampy uwzględniono w planie odnowy miejscowości. Według założeń miały one powstać w... 2012 roku.
W 2014 roku, radny i mieszkaniec Szczytkowic Wojciech Wróbel złożył wniosek o budowę oświetlenia do budżetu obywatelskiego gminy Trzebnica. Wniosek poparło 606 mieszkańców gminy. Co roku radny Wróbel składał również wnioski do budżetu gminy o powstanie lamp, jednak nie spotkało się to z akceptacją radnych spod szyldu Marka Długozimy. O oświetlenie starała się także sołtys Maria Piasecka.
Zwrot nastąpił przed wyborami samorządowymi. Wtedy burmistrz obiecał, że oświetlenie w wiosce zostanie zrealizowane. Nie dodał jednak, że część zostanie sfinansowana z pieniędzy, które są w dyspozycji mieszkańców, czyli z tak zwanego funduszu sołeckiego. Można więc śmiało powiedzieć, że przynajmniej za część oświetlenia, mieszkańcy po prostu zapłacą sami.
Czy takie rozwiązanie jest korzystne dla mieszkańców? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak, bo jest szansa, że potrzebne oświetlenie w końcu zostanie zainstalowane. Czy jednak taką inwestycję powinni finansować mieszkańcy? Zgodnie z ustawą, to gmina powinna zadbać o budowę dróg, kanalizacji czy oświetlenia w danej miejscowości. Trzeba liczyć się z tym, że przeznaczając fundusz sołecki na oświetlenie, może zabraknąć pieniędzy na inne ważne rzeczy, jak choćby na zajęcia dla dzieci.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie