Reklama

Ptaki fruwające, ptaki tańczące...

07/03/2015 09:09
Przed spektaklem za kulisami zebrał się cały zespół. Trudno powiedzieć, kto odczuwał większą tremę - dziewczęta mające zatańczyć, czy ich mamy czekające na widowni na rozpoczęcie występu. W końcu na scenę wyfrunęły kolorowe ptaki. Zaczęły tańczyć i zdenerwowanie powoli zaczęło opuszczać wszystkich. Na scenie narodziła się magia tańca i wszyscy na sali musieli się poddać jej czarowi. Dziewczynki tańczyły ślicznie. Może chwilami jeszcze niepewne swoich umiejętności, ale ćwiczą zaledwie od kilku miesięcy. Stanowią już zespół, będą coraz lepsze, bo one bardzo chcą tańczyć. I to widać. Piątkowy występ był ich pierwszym doświadczeniem scenicznym i poradziły sobie świetnie. Z niecierpliwością będziemy czekali na ich następny popis. O swojej pasji najlepiej opowiedzą same baletnice i ich mamy. Nina Pilarska była zadowolona ze swojego występu: -Bardzo lubię tańczyć i występować na scenie. Na pokazie miałyśmy piękne stroje i kolorowe makijaże. A na zajęciach najbardziej lubię tańczyć z obręczami.





–Nasza przygoda z baletem rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku- mówi Karolina Pilarska, mama Niny. -Od tej pory największym marzeniem Niny był występ w pokazie semestralnym, w którym dziewczynki tańczą w pięknych strojach przed najprawdziwszą publicznością. Dla nas rodziców najważniejsze jest, że taniec klasyczny wspomaga utrzymywanie prawidłowej postawy, uczy dyscypliny i zwiększa świadomość własnego ciała u naszego dziecka. A widok malutkich baletnic wybiegających z zajęć na paluszkach z podniesioną głową jest wzruszający.

Aby dodać otuchy młodszym koleżankom, w spektaklu wzięły udział solistki z Trzebnicy. Ich obecność podniosła na duchu młodziutkie baletnice. -Kiedy dowiedziałam się, że będę mogła chodzić na balet byłam bardzo szczęśliwa-wspomina Zuzia Byrska, baletnica.- Uczęszczam na zajęcia 2 razy w tygodniu i robię to z ogromną ochotą! A  naszego spektaklu już nie mogłam się doczekać! Chciałabym tańczyć nadal, jeszcze długo... Cieszyłam się bardzo, że wystąpimy na scenie, choć była trema. Najbardziej podobały mi się solówki starszych koleżanek... Może ja też kiedyś będę  tańczyła tak pięknie?





Mama Zuzi, Agnieszka Byrska mówi o spektaklu: -Przyznam szczerze, że już po pierwszych taktach usłyszanej muzyki moje serce biło jak oszalałe. Jako mama chyba bardziej przeżywałam występ Zuzi niż ona sama. Zuzia była zachwycona, że dostała piękny kostium, że ma makijaż na oku i pióra we włosach. Wszystko to dodawało jej pewności siebie. Dla mnie, męża, brata Zuzi Radka i całej rodziny dumą był już sam fakt, że występuje na scenie, że ma tę odwagę.

Pierwszy najważniejszy występ dziewczynki mają już za sobą. Teraz mogą śnić o wielkich scenach w blasku świateł. A dziecięce marzenia będą im towarzyszyły przez całe życie.

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do