Reklama

Przegrana po zaciętym spotkaniu

05/02/2015 10:17
Mecz otworzył Kamil Ramiączek, celnie posyłając piłkę do bramki Maksa Madalińskiego. Ogromna motywacja i zaangażowanie od początku charakteryzowały zawodników obu drużyn. Zarówno gra ofensywna, jak i obrona stały na najwyższym poziomie. Niestety już w czwartej minucie wykluczony z gry został Michał Szczepanik, który uległ prowokacyjnemu zachowaniu ze strony przeciwnika. Wobec tej sytuacji oborniczanie zmuszeni byli do 4-minutowej gry w osłabieniu. Nie zmniejszyło to jednak ich woli walki i w 9 minucie Bór miał dwubramkowe prowadzenie. Wraz z zakończaniem kary na boisku pojawił się Sebastian Pasternak. Trener Żagwi, Maciej Łazor postanowił zmienić system obrony na 4-2, tym samym odcinając Artura Szabata i Kamila Ramiączka. Zaowocowało to remisem w 20 minucie spotkania. Mimo mocnego oporu stawianego przez gospodarzy, oborniccy szczypiorniści nie poddawali się. Bramkarz Boru Dawid Kalinowski zaprezentował kilka efektownych interwencji, umożliwiając kolegom z zespołu przeprowadzenie kontry. Punktowali kolejno: Sawicki (2), Szabat (3),Ramiączek (1) dając, swojemu zespołowi sześciobramkowe prowadzenie. Drużyna gospodarzy odpowiedziała dopiero na trzy minuty przed końcem pierwszej części spotkania zdobywając w tym czasie trzy punkty. Półmetek spotkania zakończył się wynikiem 16:11 dla oborniczan.

Druga część meczu obfitowała w wiele zwrotów akcji. Bardzo zdeterminowani gospodarze wykorzystywali błędy oborniczan, konsekwentnie redukując swoją stratę punktową.Agresywna defensywa Żagwi sprawiła, że zawodnicy Boru nie mogli znaleźć sposobu na zdobycie bramki i tym sposobem w 49 minucie meczu na tablicy wyników widniał remis. Trener SPR-u Artur Szabat zdecydował się na wykorzystanie czasu na żądanie, ustalając plan gry na najbliższe minuty spotkania. Po wznowieniu gry szczypiorniści z Dzierżoniowa będąc "na fali" zdobyli 2 bramki z rzędu obejmując prowadzenie, jednak tym razem oborniczanie odpowiedzieli. Wyśmienita gra w obronie i rozwaga w ataku pozycyjnym doprowadziły zawodników SPR-u do remisu 26:26  po bramce Sebastiana Pasternaka w 57 minucie spotkania. Emocje sięgały zenitu. Na dwie minuty przed końcem spotkania zawodnik Żagwi Mateusz Dobrołowicz mocnym rzutem posłał piłkę do bramki Boru, co spotkało się z natychmiastową odpowiedzią obornickich szczypiornistów. Na minutę przed końcem spotkania, tablica wyników znów wskazywała remis.Zmęczenie i presja towarzyszyły zarówno zawodnikom, jak i trenerom obydwu drużyn. W tym spotkaniu bohaterem gospodarzy okazał się Tomasz Chwajta , któremu udało się zapunktować 2 razy w ciągu ostatnich 60 sekund: po raz pierwszy z ataku pozycyjnego, a po raz drugi z kontrataku.

Po tak wspaniałym, pełnym zaangażowania i walki spotkaniu zawodnicy SPR-u wracają do domu bez zdobyczy punktowej, ale z ogromną dawką doświadczenia, które z pewnością zaowocuje w dalszych ligowych potyczkach.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do