Nowa limuzyna dla władzy

Na odpowiedź czekaliśmy bardzo krótko, bo niespełna dobę.

Jak na napisał Daniel Buczak, jest to citroen C5, a więc limuzyna, a został zakupiony w grudniu ub. roku, a więc już po wyborach samorządowych.

– Samochód został zakupiony na potrzeby Urzędu Miejskiego oraz jednostek  organizacyjnych gminy Trzebnica. Potrzeba zakupu wynikała z faktu, że dotychczasowy samochód osobowy jest znacznie wyeksploatowany i wymagał częstych napraw. Został zakupiony w 2003 roku za poprzednich władz samorządowych (przebieg ponad 300 tys. km). Istniejący dotychczas samochód osobowy okazał się również niewystarczający z uwagi na coraz większe potrzeby transportowe Ośrodka Pomocy Społecznej w Trzebnicy, na który nałożone zostaną nowe obowiązki wynikające z ustawy o wspieraniu rodziny i systemu pieczy zastępczej. W związku z tym dotychczasowy samochód przekazany został na potrzeby Ośrodka Pomocy Społecznej w Trzebnicy – uzasadniał zakup sekretarz gminy.

Daniel Buczak nie wyjaśnił jednak, dlaczego - skoro dotychczas używany samochód był tak wyeksploatowany - zakup był utrzymywany w tajemnicy i nie został wcześniej zaplanowany w wydatkach budżetowych na 2014 rok.

Gdy zapytaliśmy byłych radnych, czy wiedzieli cokolwiek na temat zakupu nowego samochodu. Zdziwieni pytali: "Jaki samochód?" Być może przed wyborami nie chciano głośno mówić o planach burmistrza i dlatego zakupu dokonano zaraz po wyborach.

Trzeba jednak przyznać, że zakup nowego pojazdu jest raczej uzasadniony, bo faktycznie stary pojazd jest mocno wyeksploatowany, a trzebnicka gmina jest dość rozległa. Jednak taki wydatek powinien być znany dużo wcześniej.

Bardziej jednak zastanawia, dlaczego samochód, skoro jest wyeksploatowany i "wymaga częstych napraw" trafić ma do MOPS-u, a nie został po prostu sprzedany.

Dużo lepszym pomysłem byłby zakup nowego pojazdu dla tej instytucji i to takiego, którym można by przewozić nie tylko urzędników, ale i np. dzieci. Czy rzeczywiście MOPS-owi potrzebna jest psująca się limuzyna? Wydaje się, że zdecydowanie bardziej przydałby się ośmio-, dziewięcioosobowy mikrobus.