Nie we wszystkich domach są wygodne piece gazowe lub ogrzewanie elektryczne. Przyczyn może być wiele, ale główną jest to, że takie ogrzewanie jest po prostu stosunkowo drogie. Większość gospodarstw korzysta z pieców opalanych węglem, koksem lub drewnem. Niektórzy, aby zaoszczędzić i pozbyć się przy okazji śmieci palą właśnie nimi. Tłumaczą, że przecież są spalarnie śmieci i że to musi być bezpiecznie. To nie jest jednak prawdą! Specjaliści sprawdzili, że w domowych piecach temperatura osiąga 200-500 st. Celsjusza i jest zdecydowanie za niska. Dlatego podczas spalania wydostają się do atmosfery szkodliwe substancje (aby spalać śmieci trzeba nawet 1150 st. Celsjusza).
Zanieczyszczenia w powietrzu wpływają na nasz cały organizm i chociaż skutki ich oddziaływania nie są widoczne natychmiast, to gromadzące się toksyny mają znaczący wpływ na nasze zdrowie. Często dolegliwości zaczynają się od kaszlu i uczucia duszności. Szczególnie dzieci są narażone na choroby związane z układem oddechowym i obniżoną odpornością, która objawia się w formie alergii. W wyniku spalania odpadów spadają tak zwane kwaśne deszcze, powstają pyły zawierające metale ciężkie, szkodliwe substancje odkładają się w glebie i roślinach (niemożliwa jest zdrowa żywność z ogródka!), zatruwają wody, a także pokarm dla ludzi i pasze dla zwierząt. Tlenek węgla, który jest trujący, wiąże czerwone krwinki, utrudniając transport tlenu w organizmie, oddziałuje także na centralny układ nerwowy. Tlenek siarki powoduje u ludzi trudności w oddychaniu, a u roślin zanik chlorofilu i zamieranie liści. Natomiast tlenki azotu są przyczyną podrażniania i uszkodzenia płuc, chorób płuc, uszkodzenia liści. Podczas spalania śmieci wydostają się również metale ciężkie, takie jak: kadm, rtęć, tytan, arsen, kobalt, nikiel, selen, ołów i chrom.Niebezpieczne związki zwane dioksynami i furanami mogą powodować choroby nowotworowe. Trzeba także pamiętać, że spalanie śmieci w domowych piecach powoduje uszkodzenia instalacji i przewodów kominowych, doprowadza do korozji - osadza się tzw. mokra sadza, którą jest bardzo trudno usunąć.
Warto dodać, że paląc śmieci we własnych piecach najbardziej trujemy siebie i swoich sąsiadów.
Czego nie wolno palić:
- plastikowych pojemników i butelek po napojach,
- zużytych opon i innych odpadów z gumy,
- przedmiotów z tworzyw sztucznych,
- elementów drewnianych pokrytych lakierem, mebli,
- sztucznej skóry,
- opakowań po rozpuszczalnikach czy środkach ochrony roślin,
- opakowań i pozostałości po farbach i lakierach,
- plastikowych toreb z polietylenu,
- papieru bielonego związkami chloru z nadrukiem farb kolorowych,
- mokrych liści, trawy, gałęzi.
Poza opałem w domowych piecach można spalać:
- papier, tekturę i drewno oraz opakowania z nich wykonane,
- odpady z gospodarki leśnej, ale nie chemikalia i opakowania z tworzyw sztucznych,
- odpady kory i korka,
- trociny, wióry i ścinki,
- mechanicznie wydzielone odrzuty z przeróbki makulatury.
Choć polskie prawo nie jest doskonałe jeśli chodzi o zapisy dotyczące spalania śmieci, to jeśli uda się udowodnić, że konkretna osoba paliła szkodliwe odpady, może zapłacić grzywnę w wysokości do 5 tys. złotych.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
A oprócz kotłów, pieców są też zupełnie inne rozwiązania, do których Polaków jest trudno przekonać. Mam tu na myśli elektryczne ogrzewanie podczerwienią . Zbędne są kotły i drogie instalacje. ciepło odczuwalne jest natychmiast i można ogrzewać tylko wybrane strefy. Fakt jest faktem, że w przypadku podstawowego ogrzewania domu trzeba pamiętać o bardzo dobrej izolacji. ale świetnie sprawdza się w przypadku dużych pomieszczeń czy ogrzewania zewnętrznego. O tym ogrzewaniu można poczytać albo na czysteogrzewanie albo tu
odpowiedz
Zgłoś wpis
kraken - niezalogowany
2015-01-17 21:13:34
Zamiast straszyć i pisać, czego nie wolno, napiszcie jak nauczyć się palić efektywnie i zużywać dużo mniej opału, tak że dorzucanie śmieci przestaje być konieczne! Szczerze polecam poczytać http://czysteogrzewanie.pl - skarbnica wiedzy, która odmieni los każdego domowego palacza. Oto ja, jeszcze dwa lata temu paliłem co w ręce wpadło, kopciłem jak parowóz i myślałem, że mam super wyniki finansowe, bo schodzą mi 3t węgla + koło tony starych mebli i innego szmelcu ze śmietnika. Natknąłem się na w/w stronę, przeczytałem i przejrzałem na oczy!! Miałem się za wytrawnego palacza, bo umiałem węgiel do pieca sypać, a byłem jak goryl we mgle. Poczytałem, zastosowałem wskazówki i co? Zeszłą zimę zamknąłem w 2 tonach węgla i ŻADNYCH śmieci, starych mebli itp. Czyli lekko licząc spaliłem o połowę mniej (niby zima to była cieplejsza, ale u znajomych zużycie gazu było tylko 20% mniejsze niż zwykle, więc to wszystkiego nie tłumaczy). W kominie sadzy tyle co w rurze wydechowej diesla, dymu brak, a w domu cieplutko jak nigdy! Jak ja mogłem się tyle lat męczyć? Czemu nikt mi nie powiedział, że można tak elegancko palić?
odpowiedz
Zgłoś wpis
hanys - niezalogowany
2015-01-16 07:59:14
Ludzie palą śmieci z biedy i tyle, no ale przecież trzeba ratować pasożytów górników, tak jak niedawno sadowników.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A oprócz kotłów, pieców są też zupełnie inne rozwiązania, do których Polaków jest trudno przekonać. Mam tu na myśli elektryczne ogrzewanie podczerwienią . Zbędne są kotły i drogie instalacje. ciepło odczuwalne jest natychmiast i można ogrzewać tylko wybrane strefy. Fakt jest faktem, że w przypadku podstawowego ogrzewania domu trzeba pamiętać o bardzo dobrej izolacji. ale świetnie sprawdza się w przypadku dużych pomieszczeń czy ogrzewania zewnętrznego. O tym ogrzewaniu można poczytać albo na czysteogrzewanie albo tu
Zamiast straszyć i pisać, czego nie wolno, napiszcie jak nauczyć się palić efektywnie i zużywać dużo mniej opału, tak że dorzucanie śmieci przestaje być konieczne! Szczerze polecam poczytać http://czysteogrzewanie.pl - skarbnica wiedzy, która odmieni los każdego domowego palacza. Oto ja, jeszcze dwa lata temu paliłem co w ręce wpadło, kopciłem jak parowóz i myślałem, że mam super wyniki finansowe, bo schodzą mi 3t węgla + koło tony starych mebli i innego szmelcu ze śmietnika. Natknąłem się na w/w stronę, przeczytałem i przejrzałem na oczy!! Miałem się za wytrawnego palacza, bo umiałem węgiel do pieca sypać, a byłem jak goryl we mgle. Poczytałem, zastosowałem wskazówki i co? Zeszłą zimę zamknąłem w 2 tonach węgla i ŻADNYCH śmieci, starych mebli itp. Czyli lekko licząc spaliłem o połowę mniej (niby zima to była cieplejsza, ale u znajomych zużycie gazu było tylko 20% mniejsze niż zwykle, więc to wszystkiego nie tłumaczy). W kominie sadzy tyle co w rurze wydechowej diesla, dymu brak, a w domu cieplutko jak nigdy! Jak ja mogłem się tyle lat męczyć? Czemu nikt mi nie powiedział, że można tak elegancko palić?
Ludzie palą śmieci z biedy i tyle, no ale przecież trzeba ratować pasożytów górników, tak jak niedawno sadowników.