Piotr Ślęzak jest jednym z najbardziej utytułowanych biegaczy naszego powiatu. Jest absolwentem wrocławskiego AWF-u, obecnie pracuje w specjalistycznym sklepie dla biegaczy. Jest trenerem, sam bierze udział w wielu biegach. W zeszłym roku po raz pierwszy zmierzył się z maratonem, a kilka tygodni temu mówił o swojej pasji - o bieganiu w Radiu Zet.
NOWa: - Panie Piotrze, w zeszłym roku był Pan jednym z najszybszych biegaczy naszego powiatu podczas Biegu Sylwestrowego. Jak wypadł Pan w tym roku?
Piotr Ślęzak: - W zeszłym roku przez pomyłkę trasy nie dobiegłem jako pierwsza osoba z powiatu. W tym roku trasa została tak zmodyfikowana, aby nikt się nie pomylił i udało się dobiec do mety z czasem 35:33 co dało mi 27 miejsce open oraz 1 w naszym powiecie.
NOWa: - Czy do Biegu Sylwestrowego przygotowywał się Pan w jakiś szczególny sposób?
PŚ: - Do biegu Sylwestrowego zawsze jest mi ciężko się przygotować ze względu na to, że jest to okres przejściowy w moich przygotowaniach. Jestem niedługo po roztrenowaniu i mam około 3-4 tygodnie aby trochę więcej pobiegać. Nie są intensywne treningi przez co wyniki w Trzebnicy odbiegają od moich najlepszych w sezonie, z reguły biegam 10 km w około 32-33min. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to mój ulubiony bieg i biegłem tutaj po raz ósmy.
Więcej po zalogowaniu lub w wydaniu papierowym.
[hidepost=0]
NOWa: - Uczestniczy pan w wielu biegach w całym kraju. Jak ocenia Pan organizację imprezy w tym roku? Pamiętamy, że rok temu przez złe oznaczenie trasy Pan i inni zawodnicy z czołówki pomylili trasę.
PŚ: - Byłem w tym nielicznym gronie, które pobiegło źle w zeszłym roku. W 2014 organizator wziął sobie do serca wszystkie uwagi i tak zmodyfikował trasę aby nikt się nie pomylił. Było idealne, jak przystało na XXX jubileusz. Sprawne biuro, bogaty pakiet no i oczywiście trudna, selektywna trasa.
NOWa: - Czy jest Pan zadowolony ze swojego startu w 30. jubileuszowym Biegu Sylwestrowym?
PŚ: - Czy jestem zadowolony? (śmiech) Mogłem dać z siebie pewnie 110 proc., ale nie był to mój dzień. Choć miejsce w pierwsze trzydziestce cieszy jak najbardziej tym bardziej, że startowało ponad 1500 osób oznacza to, że bieganie w Polsce staje się naprawdę popularne.
NOWa: - Poprzedni rok to dla Pana wiele sportowych wyzwań. Pierwszy raz pokonał Pan maraton.
PŚ: - To prawda pokonałem maraton ale nie tak jak chciałem, wiele kryzysów i "upadków" na trasie sprawiło, że z zaplanowanych 2:40 dobiegłem w 3:03. Z racji, że był to mój pierwszy maraton nie przejmuję się aż tak bardzo choć niedosyt zostaje. Poświęciłem w przygotowania wiele czasu, dlatego nie jestem zadowolony. Choć właśnie to w tym sporcie uwielbiam. Uczy on pokory i dystansu, przez co później łatwiej jest nam odnaleźć się w trudnych sytuacjach.
NOWa: - A jakie ma Pan plany na ten rok?
PŚ: - Są ambitne. Chciałbym poprawić swoje życiówki na dystansie 5 km - 15:59 - oraz na 10 km - 32:17. W tym roku postawię na trening szybkościowy, który mam nadzieję sprawi, że będę biegał szybciej także na dłuższych dystansach. Dodatkowo chciałbym zachęcić w Polsce jak największą rzeszę ludzi do biegania, poprawnego biegania. Moim celem jest nauka, edukacja początkujących biegaczy. Do grup treningowych można dołączyć w wielu miastach Polski. Informacje znajdują się na stronie: http://www.sklepbiegacza.pl/strona/treningi. Osobiście sam prowadzę takie zajęcia we Wrocławiu w Sklepiebiegacza na ul. Legnickiej 62. Jeśli chcecie nauczyć się biegać to zapraszam na zajęcia. Warto trenować pod okiem trenera.
NOWa: - W takim razie życzymy, żeby wszystkie Pana zamierzenia udało się zrealizować. Dziękuję za rozmowę.
PŚ: - Dziękuję.
[/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie