Obecny burmistrz Żmigrodu pełnił swoją funkcję przez całą kadencję. Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji był wiceburmistrzem, a burmistrzem został po tym jak z funkcji szefa samorządu żmigrodzkiego zrezygnował Zdzisław Średniawski (został wtedy wicewojewodą). Przewrotny los sprawił, że w trwającej jeszcze kadencji Robert Lewandowski został wybrany na burmistrza, a po pewnym czasie na wiceburmistrza powołał Zdzisława Średniawskiego.
Za kadencji Roberta Lewandowskiego w mieście zaszły wielkie zmiany; wiele pieniędzy zainwestowano, wyremontowano zespół pałacowo-parkowy, Żmigród ma między innymi nowy basen. Jednak przez ostatnie dwa lata miasto było cały czas rozkopane przez przedłużające się prace przy kanalizacji. Nie rozwiązany został także problem złego stanu technicznego szkoły podstawowej w Żmigrodzie.
Czy mieszkańcy miasta docenią wysiłki i inwestycje przeprowadzone przez obecnego burmistrza, czy będą woleli głosować na innego kandydata.
Więcej po zalogowaniu lub w wydaniu papierowym.
[hidepost=0]
Żmigrodzianie mają w kim wybierać: w wyborach startuje również Henryk Bagiński, znany także jako "żmigrodzki podatnik" (facebook), radny miejski, wcześniej pracownik starostwa powiatowego w Trzebnicy; Robert Korytkowski, który wcześniej pełnił, między innymi funkcję dyrektora Zespołu Placówek Kultury w Żmigrodzie i Domu Pomocy Społecznej w Rościsławicach; Damian Sułkowski - jeden z najbardziej aktywnych żmigrodzkich radnych, nauczyciel; a także Waldemar Wysocki, radny powiatowy, także nauczyciel.
O to dlaczego zdecydowali się kandydować i co chcą zrobić dla gminy zapytaliśmy wszystkich kandydatów. Oto jakich udzielili nam odpowiedzi:
Henryk Bagiński
Kandyduję ponieważ: - Decyzja została podjęta w trosce o finanse gminy. Sytuacja gminnego budżetu jest niepokojąca. Pętla zadłużenia już tak się zacisnęła, że na większe potrzebne inwestycje będzie brakować środków. Możliwości spłaty zadłużenia, które wynosi prawie 65 proc. w stosunku do dochodów, środkami własnymi są ograniczone. Budzi niepokój fakt, że w ciągu czterech lat kierowania gminą przez obecnego burmistrza o prawie 250 osób zmniejszyła się ludność gminy Żmigród. Nie przybyło obiecanych inwestorów, a tym samym miejsc pracy, które są trwałym gwarantem dopływu podatków do budżetu. Żmigrodzianie, wyjeżdżają nie za rozrywką, która ostatnio jest w niespotykanym wymiarze serwowana przez burmistrza, a za pracą której w Żmigrodzie brakuje. Perspektywa spłaty zadłużenia gminy, która dla moich dzieci i wnuków, będzie wiązała się z podniesieniem podatków i różnego rodzaju opłat jak: śmieci, ścieki i woda, nie napawa optymizmem. Chcąc zapewnić w miarę przyzwoite warunki bytowe mieszkańców ziemi żmigrodzkiej, bo z tą ziemią wiążę dalszą egzystencję, podjąłem decyzję o kandydowaniu w myśl hasła mojego zaplecza społecznego "Na zmiany nigdy nie jest za wcześnie".
Co chcę zrobić dla gminy: - Kampania wyborcza, to swoisty festiwal obietnic. Będąc członkiem komisji budżetu w mijającej kadencji, znając realia budżetu, byłbym w stosunku do wyborców nie uczciwy składając deklaracje bez pokrycia. Ale podjąłbym wysiłki w celu wybudowania nowego obiektu oświatowego, na który oczekuje już trzecie pokolenie żmigrodzian. Przekonałbym wszystkie opcje zasiadające w przyszłej radzie o konieczności budowy obiektu i zabezpieczył środki finansowe. Byłoby to uwieńczenie mojej pracy w żmigrodzkim samorządzie.
Robert Korytkowski: - Zdecydowałem się, że nie udzielę odpowiedzi dla NOWej gazety trzebnickiej.
Robert Lewandowski
Kandyduję ponieważ:-Ponowne kandydowanie traktuję jako kontynuację pewnego kierunku i realizację nowej wizji. Chodzi o rozwój gminy Żmigród przez konsekwentne pozyskiwanie środków zewnętrznych i realizację najpotrzebniejszych inwestycji, póki można jeszcze korzystać z dotacji unijnych. Pamiętajmy, że w 2020 roku strumień pieniędzy z Brukseli przestanie płynąć, a gminy, które ostatnie lata "przespały" i następnych lat nie wykorzystają, zostaną po prostu "na lodzie". Nie boję się decyzji trudnych, ale potrzebnych mieszkańcom, nie uchylam się przed wyzwaniami (wielu tak robi, żeby tylko spokojnie przebrnąć przez kadencję i uzyskać mandat na następną). Udowodniłem przez ostatnie cztery lata, że zgodne działania wszystkich środowisk i organizacji to klucz do rozwoju gminy. Małe społeczności nie mogą walczyć między sobą. Nawet mimo różnic, choćby politycznych, podstawowe cele można i trzeba realizować wspólnie.
Co chcę zrobić dla gminy: - Priorytet to pozyskanie jak największych dotacji zewnętrznych i szybka realizacja kluczowych inwestycji, nie zapominając o rozwoju kultury, sportu i oświaty. Ważne jest poszerzenie obszaru żmigrodzkiej podstrefy ekonomicznej. Da to kolejne miejsca pracy, rozwój gospodarczy oraz zwiększony przychód gminy z tytułu podatków. Po zakończeniu inwestycji kanalizacyjnej i pod warunkiem uzyskania dotacji zewnętrznych, możemy przystąpić do budowy nowoczesnego obiektu szkoły dla Żmigrodu. Gmina nabyła już teren i posiada gotową dokumentację. Zakończenie budowy kanalizacji w mieście, to też zielone światło do całkowitej rewitalizacji i przebudowy rynku. Pierwsze prace już się rozpoczęły. Czeka nas też budowa ścieżek rowerowych na trasie dawnej kolejki wąskotorowej i wzdłuż ciągów komunikacyjnych. W naszej gminie trasy będą miały ponad 50 kilometrów! Zgodnie z harmonogramem będą budowane nowe drogi, chodniki, świetlice wiejskie, do tego nowoczesne centrum przesiadkowe przy stacji PKP, czy kolejne wielkie wyzwanie: budowa nowoczesnego kampusu edukacyjnego - Centrum Pobytowego Aglomeracji Wrocławskiej. A przy tym z żelazną konsekwencją trzymać się będę równoważenia budżetu, tak aby nie przekroczyć dopuszczalnych limitów zadłużenia, a jednocześnie pozyskać odpowiednie środki na konieczne inwestycje. Kiedy wiele gmin brało kredyty, by je "przejadać", np. łatając braki środków na pensje czy remonty, my kredytowaliśmy wkłady własne dla uzyskania ponad 40 milionów zł dotacji.
Damian Sułkowski
Kandyduję ponieważ: - Decyzję o kandydowaniu na burmistrza podjąłem nie dla stanowiska, lecz dla gminy, w której mieszkam. Mam plan i wiem w jaki sposób go zrealizować, aby nadać prawidłowy kierunek rozwoju Naszej Gminie. Funkcja burmistrza to wielki zaszczyt, ale jednocześnie i ogromny obowiązek, obligujący do ciężkiej pracy. Jestem rodowitym żmigrodzianinem i z myślą o mojej i Waszych rodzinach gotów jestem przyjąć na swoje barki ten ciężar. Jestem przekonany, że przy współpracy z Radą Miejską oraz mieszkańcami uda się osiągnąć założony cel.
Co chcę zrobić dla gminy: - W ostatnich latach nie rozwiązano żadnego z najistotniejszych problemów trapiących naszą gminę. Poprzez Park Krajobrazowy i budowę ścieżki rowerowej chcę promować walory turystyczne. Wykorzystanie zmodernizowanej kolei oraz budowanej drogi s5 będą podstawą do ściągnięcia nowych inwestorów. Adaptacja gminnych pustostanów i nowe tanie budownictwo socjalne w znacznym stopniu rozwiążą problem mieszkaniowy. Inkubator przedsiębiorczości w Żmigrodzie to sposób na rozwój lokalnych małych firm. Z inwestycji planuje wybudowanie nowej szkoły podstawowej w Żmigrodzie przy ulicy Stefana Batorego, rewitalizację rynku oraz termomodernizację budynków, z wykorzystaniem technologii przyjaznych ze środowiskiem naturalnym. Najwyższy czas usunąć bariery architektoniczne dla osób niepełnosprawnych oraz posiadających problemy z poruszaniem się. Chcę również zwiększyć ilość dostępnych specjalistów w ośrodku zdrowia i wprowadzić dobrowolne i bezpłatne szczepienia dla dzieci i młodzieży. Inwestycje będą finansowane w znacznym stopniu z funduszy europejskich.
Waldemar Wysocki
Kandyduje ponieważ:- Ponieważ czas na zmiany, czas na żmigrodzianina. Chcę dać mieszkańcom nadzieję na lepsze, zasobniejsze i spokojniejsze życie. Burmistrz ma służyć całej społeczności lokalnej, a nie wybranej grupie ludzi, a tak jest obecnie w Żmigrodzie. Obecny burmistrz służy wybranej grupie mieszkańców, dlatego liczę na mądrość mieszkańców gminy Żmigród, którzy przy urnie 16 listopada wybiorą żmigrodzianina.
Co chcę zrobić dla gminy: - Moim priorytetem jest walka z bezrobociem. Dlatego sprowadzę dużego inwestora do Żmigrodu, który zapewni mieszkańcom miejsca pracy. Nie obiecuję przysłowiowych gruszek na wierzbie, tylko realny, zrównoważony rozwój naszej gminy. Większość swoich decyzji będę konsultował z mieszkańcami, ponieważ burmistrz powinien być dla mieszkańców i służyć mieszkańcom, a nie mieszkańcy dla burmistrza. Liczę na Państwa głos. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie