Reklama

Dam dobrą walkę!

08/10/2014 10:06
NOWa: - Prusicka gala PLMMA 39 tuż, tuż. Po raz pierwszy wystąpi Pan przed własną publicznością. Czy to wytwarza dodatkowe emocje?

Łukasz Borowski: - Powiem szczerze, że zawsze chciałem zawalczyć przed swoją publiką. Niestety jak dotąd nie było takiej możliwość, ale za sprawą organizacji PLMMA i pana burmistrza Prusic Igora Bandrowicza, to moje osobiste marzenie się spełni.

NOWa: - Swojego startu w profesjonalnej "klatce" nie może zaliczyć Pan do udanych, bo były dwie przegrane. Przypomni nam Pan te walki?

ŁB: - Mój debiut w zawodowym MMA nie należał do udanych, ponieważ przegrałem 2 pierwsze swoje zawodowe potyczki, ale jak to w sporcie bywa: raz się wygrywa, a raz przegrywa. Ważne jest to, żeby wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów w kolejnych bitwach. Zrobiłem sobie "rachunek sumienia", zacząłem pracować intensywnie nad swoimi słabszymi stronami i jak widać po kolejnych dwóch wygranych z rzędu, idę w dobrym kierunku. Oczywiście bardzo dużo pracy przede mną, aby stać się kompletnym zawodnikiem, ale "od razu Krakowa nie zbudowali", tym bardziej, że MMA trenuje od dwóch lat, bo wywodzę się z taekwon-do, a jak wiemy są to zupełnie inne światy.

Więcej w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.

[hidepost=0] NOWa: - Ale już później była efektowna wygrana z legendarnym Józefem Warchołem w PLMMA 31 w Koszalinie. Czy ta walka miała dla Pana szczególne znaczenie?

ŁB: - Tak, ta wygrana miała dla mnie istotne znaczenie, bo przełamała moją złą passę i odnotowałem swoje pierwsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Poza tym wygrałem przez poddanie, co potwierdza, że moja praca nie poszła na marne.

NOWa: - Ta walka była transmitowana przez ogólnopolską stację telewizyjną Orange Sport. Ma Pan rewelacyjną pamiątkę z tego pojedynku?

ŁB: - Bardzo się cieszę, że mogłem zaprezentować się szerszej publiczności i zawalczyć  z legendą sportów uderzanych. Szanuję Józka i chciałem mu jeszcze raz podziękować za walkę, bo mimo swojego wieku prezentuje bardzo dobrą formę sportową.

NOWa: - Kiedy rozpoczęły się przygotowania Pana do prusickiej gali PLMMA 39 i jak one wyglądały?

ŁB: - Moje przygotowania zaczęły się od sierpnia bieżącego roku. Trenowałem w swoim klubie Elitarni MMA Oborniki Śląskie, a także jeździłem na zapasy do zaprzyjaźnionego klubu z Brzegu Dolnego. Odwiedzałem również  klub Boi Team Wrocław, z którego mój przyjaciel Kamil Dołgowski też wystąpi na gali PLAMA 39 i będzie to jego debiut na zawodowej arenie. Na początku września wyjechałem z Basią Nalepką do Tajladnii, czyli Mekki sportów walki, gdzie szlifowałem stójkę. W Tajlandii jest gorąco i parno, dlatego tym ciężej się ćwiczy. Teraz jest tam pora deszczowa, a temperatura sięga 35 stopni Celsjusza. Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu i jak tylko będę miał możliwość, to na pewno tam wrócę. Miałem bardzo ciężkie treningi 2 razy dziennie i do tego dodatkowo bieganie. Naprawdę solidnie przepracowałem ten okres, a rezultaty moich starań zobaczycie na gali w Prusicach. Na pewno będę bardzo dobrze przygotowany i dam dobrą walkę!

NOWa: - Jest Pan zawodnikiem, ale również trenerem Elitarnych Oborniki Śląskie. Nauki jakich sztuk walki można zaczerpnąć w waszym klubie?

ŁB: - Wraz z bratem Miłoszem prowadzimy zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych, co prawda treningi odbywają się od dwóch lat i tylko dwa razy w tygodniu, ale już możemy się poszczycić wynikami naszych wychowanków, ponieważ mamy m.in. mistrzów Polski w amatorskim MMA. Prowadzimy zajęcia z submission lighting (formuła walki zapaśniczej), mma (mieszane sztuki walki) oraz muay tai (boks tajski). Staramy się stworzyć jak najlepsze warunki do trenowania dla młodzieży i zachęcać ich do tego żeby dbali o swoje ciało, bo jak to mówią "w zdrowym ciele zdrowy duch", a poza tym lepiej żeby swoje frustracje wyładowywali na sali treningowej, a nie na ulicy. Ja też w przeszłości  nie byłem święty, dlatego chcę żeby szukali rozwiązań w sportowej rywalizacji.

NOWa: - Wróćmy do prusickiej gali PLMMA 39. Na widowni zasiądzie 700 widzów, a wśród nich zapewne Pana rodzina i przyjaciele. Co może im wszystkim Pan obiecać przed tą walką?

ŁB: - Tak, to prawda będzie tam spora ilość ludzi, którzy będą trzymać za mnie kciuki i obiecuję, że będzie to widowisko godne zobaczenia. Z tego miejsca chciałby podziękować panu burmistrzowi Prusic za zorganizowanie Gali, na której będę mógł zawalczyć oraz za to że mnie wspiera. Dziękuję organizacji PLMMA, a także bratu, że zaopiekował się całym klubem Elitarni, jak się przygotowywałem do tej gali. Dziękuje bardzo sponsorom: firmie bodypoint.pl najlepsze odżywki i suplementy diety oraz lampy2, bez których nie mógłbym się tak dobrze przygotować do tej walki.

[/hidepost]

NOWa: -  Dziękuję za  rozmowę.

ŁB: - Dziękuję również i serdecznie zapraszam wszystkich chętnych do Prusic na galę PLMMA 39.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do