Po raz pierwszy w Obornikach Śląskich mieszkańcy mogli sami zdecydować, na co ich zdaniem powinno zostać wydane 200 tys. zł w ramach tak zwanego budżetu obywatelskiego. Co ważne, prawo głosu o przeznaczeniu pieniędzy mieli tylko mieszkańcy miasta. Jak tłumaczy burmistrz Sławomir Błażewski, wsie otrzymują fundusze sołeckie, o których przeznaczeniu mieszkańcy decydują podczas spotkań wiejskich. Są one przyznawane w wielkości proporcjonalnej do ilości mieszkańców poszczególnych wsi. Tę zasadę zastosowano również w przypadku budżetu obywatelskiego. Jak się okazało, danie możliwości wypowiedzenia się mieszkańcom miasta było strzałem w dziesiątkę. Bartosz Malec z wydziału promocji UM w Obornikach przyznaje, że zainteresowanie głosowaniem przeszło oczekiwania pomysłodawców.
- W sumie w glosowaniu udział wzięło ponad 10 proc. wszystkich mieszkańców miasta. Wydaliśmy 1348 kart do głosowania, a łącznie oddano 2632 głosy. Podczas oddawania głosów okazało się, że jest ich tak wiele, że nie mieszczą się w urnie - mówi Bartosz Malec.
Więcej w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0]
Mieszkańcy wiedzą ile co kosztuje
Podczas weryfikowania wszystkich 27 zgłoszonych propozycji, na zebraniu obecni byli kierownicy UM, a to po to, aby ocenić czy podany przez mieszkańców koszt propozycji jest dobrze oszacowany.
- Mieszkańcy w większości bardzo dobrze oceniali koszty poszczególnych projektów - przyznaje burmistrz Sławomir Błażewski i dodaje, że świadczy to o dobrym ich przygotowaniu do udziału w budżecie obywatelskim.
Barometr potrzeb
Burmistrz przyznaje, że propozycje mieszkańców dają władzom wyraźny sygnał, czego ludzie potrzebują w danym rejonie.
- Pomimo, że w mieście nie ma dzielnic, to wyraźnie widać, gdzie czego potrzeba.Widać również, że jednak zadania, które zostały zgłoszone jako służące wszystkim mieszkańcom, mają najwyższy priorytet, bo otrzymały najwięcej głosów.Mieszkańcy wskazali, że najważniejsze jest dla nich to, co służy wszystkim. Niektóre zadania dają sygnał do projektowania budżetu gminy na następne lata - obiecuje włodarz.
Będzie toaleta w parku
Przypomnijmy, że najwięcej głosów mieszkańców zyskał pomysł odnowienia basenu, na drugim miejscu był park sportowy ze sprzętem do ćwiczeń, a na trzecim - wybudowanie toalety w Parku Miejskim. (Szczegółowe dane liczbowe podawaliśmy w poprzednim wydaniu).
- Zadanie, które zostało wskazane na trzecim miejscu zostanie zrealizowane ze środków budżetu gminy w przyszłym roku. Z tym, że nie będzie to wybudowanie toalety w Parku Miejskim, a wydzierżawienie przenośnej toalety i zlecenie jej serwisu firmie zewnętrznej na czas sezonu, czyli od kwietnia do października. Serwis codzienny - poranny, bo najważniejsze będzie posprzątanie po wieczorze, będzie niezbędny, bo jak wiemy nie wszyscy korzystają z urządzeń, które są "publiczne" we właściwy sposób. Dzięki takiemu rozwiązaniu, osoby które będą przychodziły rano na plac zabaw, będą mogły skorzystać z odświeżonej toalety - obiecuje burmistrz i dodaje, że na drugim miejscu w głosowaniu znalazło się zadanie związane z rekreacją i turystyką.
- Chodzi o park do ćwiczeń. Szanując wolę mieszkańców będziemy to zadanie wykonywać przy współfinansowaniu z pieniędzy z budżetu. Wiemy, że w następnym okresie programowania wydatkowania środków unijnych będzie sporo pieniędzy na budowanie i odtwarzanie bazy turystycznej i rekreacyjnej. Jeśli otrzymamy wsparcie finansowe, to wykonamy to zadanie w przyszłym roku, a jeśli nie, to będzie musiało poczekać do przyszłorocznego tworzenia budżetu obywatelskiego na 2016 rok - tłumaczy Sławomir Błażewski.
Na basen potrzeba 8 mln zł
Najwięcej głosów poparcia zyskał pomysł rewitalizacji obornickiego basenu. To jedno zadanie pochłonie wszystkie środki finansowe, o których przeznaczeniu mogli decydować oborniczanie. - Wiemy jaki jest jego stan techniczny. Jeżeli dobrze pamiętam, to ostatnie duże remonty były przeprowadzane w latach 80- tych. Jeśli mielibyśmy kompleksowo rozwiązać problem, to powinniśmy najpierw opracować koncepcję, a potem projekt na całość zadania. Tak zaplanujemy prace, żeby element wykonany z budżetu obywatelskiego był spójny z koncepcją rozbudowy i przebudowy. Na pewno trzeba będzie zacząć od węzłów sanitarnych, które są w złym stanie i możliwe, że kolejną rzeczą, która udałoby się już w przyszłym roku zrobić to przystosowanie i odnowienie brodzika - mówi Sławomir Błażewski i dodaje, że mówimy o dużych kosztach.
- Cały projekt jest bardzo kosztochłonny. Dyrektorka OSiR-u, pani Aleksandra Durkalec-Rzepka sondowała już koszty takiej kompleksowej przebudowy, zarówno niecek basenu, bez systemu podgrzewania wody, części sanitarnej, jak i terenu. W sumie może to kosztować około 8 mln zł. Będziemy musieli szukać finansowania zewnętrznego. Trzeba pamiętać, że obornicki basen jest największym tego typu obiektem otwartym na całym Dolnym Śląsku. Stacja uzdatniania wody, filtracja to są bardzo drogie elementy. W koncepcji opracowanej przez OSiR założono, że każda niecka będzie miała osobną, niezależną filtrację. Dzięki temu basen będzie generował niższe koszty, zarówno jeśli chodzi o energię elektryczną, jak i o środki chemiczne wymagane przez służby sanitarne. Dzięki takiemu systemowi można by uruchamiać przebudowany już brodzik od początku czerwca, jeśli tylko pogoda by sprzyjała. Czasem maj i czerwiec są zdecydowanie cieplejsze niż sierpień. Może uda się uruchamiać basen chociaż na weekendy - mówi burmistrz.
Teraz zapewne wszyscy mieszkańcy z niecierpliwością będą śledzić kolejne informacje o tym, jak dokładnie zostały wydane pieniądze, o których przeznaczeniu zdecydowali. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie