Reklama

Czy ja mam zawieźć ten kontener burmistrzowi i rozsypać pod urzędem?

10/09/2014 06:50
Trzebniczanin opowiedział nam, że kierowca odmówił przyjęcia śmieci, bo... są źle posegregowane, tymczasem nasz Czytelnik wyjaśnił, że zadeklarował, iż nie będzie segregował śmieci i że woli płacić odpowiednio wyższą stawkę podatku. Płaci regularnie i do tej pory nie miał z tego tytułu żadnych komplikacji.[hidepost=0] – Byłem w tej sprawie w Ergo, ale to co usłyszałem wprawiło mnie w osłupienie. Decyzję podjęto na podstawie opinii kierowcy śmieciarki, który stwierdził, że te odpady nie kwalifikują się jako odpady zmieszane. "Takiego maila nam przysłał i dlatego pominęliśmy zabranie pana odpadów", powiedziała mi pani w sekretariacie i kazała napisać odwołanie. Najbardziej mnie zadziwiło, że kierownictwo firmy podjęło taką decyzję na podstawie jednego doniesienia kierowcy i nie przysłało żadnej komisji, która by doniesienie zweryfikowała. Jednak napisałem pismo, w którym poprosiłem o jak najszybsze zabranie odpadów i przysłanie jakiejś instrukcji, co nam wolno ładować do naszego kontenera na odpady zmieszane, a co nie – powiedział trzebniczanin.

Kierowca z Ergo, który odbierał śmieci w ubiegły wtorek, miał stwierdzić, że w kontenerze znajduje się gruz i ziemia, a tych odpadów nie wolno wrzucać do pojemnika na śmieci zmieszane. – A gdzie mam wyrzucać. Przecież to nie jest żaden gruz po rozbiórce domu czy remoncie, bo niczego takiego nie robiłem. Sprzątałem podwórko i na wierzchu w wypełnionym kuble znalazły się śmieci z tego sprzątania. Gruz to kawałki tynku, które odpadły od elewacji, która jest stara, a ziemia to zmieciony piasek – wyjaśnił pan Jan. – Ja jestem zwykłym podatnikiem i nie wiem, czego nie wolno wrzucać do kubła. Raz w roku zostawili nam worki na liście, więc w worku zostawiłem liście. Do tej pory wszystko pozostałe wrzucałem do kubła i było w porządku. Mnie przede wszystkim oburza to, że firma, która przecież należy do samorządu, nie załatwia tego prawnie. Skoro stwierdzono nieprawidłowości, dlaczego nie przyszła komisja i nie poinformowała mnie, że robię coś nie tak i nie zostawiła żadnego pisma, żadnej instrukcji, jak i gdzie, jeśli nie do kubła należy wyrzucać śmieci. Dlaczego, choć płacę regularnie, zostawili pełen kubeł i teraz muszę sam chodzić, załatwiać i pisać prośby o wywiezienie śmieci. Czy ja mam zawieźć ten kontener burmistrzowi i rozsypać pod urzędem, żeby stwierdził, co można tam wrzucać, a co nie.

Ponieważ nazajutrz w sprawie nic się nie działo, pan Jan w piątek złożył skargę do burmistrza.

W trzebnickim Zakładzie Gospodarki Komunalnej "Ergo" potwierdzono, że rzeczywiście trzebniczanin zgłosił taką reklamację, i że polecono mu przedstawienie sprawy na piśmie. – Musimy przeanalizować skargę i zbadać sprawę. W ustawowym czasie skarżący otrzyma odpowiedź  – powiedziała nam pani w sekretariacie Ergo. Nie chciała jednak powiedzieć, dlaczego podczas zbierania opadów pominięto posesję pana Jana, choć firma nie z nim, a z gminą ma zawartą umowę i powinna zbierać odpady zgodnie z harmonogramem pod adresami wyznaczonymi przez gminnych urzędników. – Pan prezes jest na urlopie i obecnie w firmie nie ma osoby, z którą mógłby pan na ten temat rozmawiać - usłyszeliśmy.

Szczepan Gurboda, naczelnik wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Trzebnicy odpowiedzialny za gospodarowanie odpadami komunalnymi, powiedział nam, że jeśli nasz Czytelnik zadeklarował, że nie będzie segregował odpadków i płaci pełną stawkę, firma nie ma prawa żądać od niego żadnej segregacji. – Trzebniczanin w ogóle nie musi kontaktować się z Ergo, bo podatek płaci do gminy. Jeśli jest błąd w zleceniu, to sprawę powinna wyjaśnić spółka i urząd. Ja jeszcze nie otrzymałem żadnej informacji o skardze ani od Ergo, ani z naszego biura podawczego - powiedział nam naczelnik wczoraj (w poniedziałek) o godz. 14.

[/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do