To już kolejny zjazd, na który do obornickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przyjechali zwolennicy podróżowania z "własnym domem". Jak podaje Justyna Wróblewska, organizatorka zlotu, do miasta zjechało łącznie 20 wozów, z takich miast jak: Wrocław, Środa Śląska, Zgorzelec, Zielona Góra, Jawor, Ruda Śląska, Opole, a nawet Warszawa. W większości w każdym z nich przebywały czteroosobowe rodziny.
Więcej w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0]
- Już w piątek w godzinach popołudniowych zaczęli zjeżdżać uczestnicy. Wieczorem odbyła się zabawa taneczna z konkursami na wesoło. W sobotę od godz. 10 do 14 przygotowaliśmy animacje dla dzieci. Było między innymi malowanie twarzy, zabawy i konkursy, a o godz. 14 w przebraniach przeszliśmy w korowodzie ulicami miasta. Wyruszyliśmy z OSiR-u i ul. Kościuszki przeszliśmy pod Urząd Miejski, a potem przez rondo do hali sportowej, gdzie rozegraliśmy rodzinny tor przeszkód. Potem mecz o przejściowy puchar siatkówki karawaningu, a na koniec dnia wspólnie bawiliśmy się przy ognisku, podczas którego rozdaliśmy nagrody ufundowane prze burmistrza Obornik Śl. Sławomira Błażewskiego. W niedzielę udaliśmy się na spacer na Wzgórze Grzybek, gdzie dopingowaliśmy zawodników uczestniczących w zawodach rowerowych - mówi Justyna Wróblewska, która zorganizowała zlot wspólnie z mężem Romanem, również miłośnikiem karawaningu.
- Bardzo chciałabym podziękować burmistrzowi miasta i pani dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, bo zawsze chętnie nam pomagają i wspierają nas. O tym, że w Obornikach Śl. jest świetny klimat dla miłośników karawaningu może świadczyć to, że my, organizatorzy jesteśmy mieszkańcami Wołowa, a imprezę przeprowadzamy w sąsiednim powiecie - podkreśliła Justyna Wróblewska. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie