To było dość nietypowe zgłoszenie. W niedzielę, 27 lipca, około godz. 9 rano dyżurny trzebnickiej komendy otrzymał informację o kradzieży 4 sztuk rasowych królików. Na miejsce zgłoszenia pojechali policjanci.
- Funkcjonariusze prewencji w rozmowie z poszkodowanym ustalili, że sprawca pod osłoną nocy wszedł na teren posesji, a następnie ukradł 4 króliki belgijskie o łącznej wartości 480 złotych. Policjanci w trakcie wykonywania dalszych czynności szybko znaleźli podejrzanego. Okazał się nim 35-letni mieszkaniec sąsiedniej wsi. Kiedy pojechali do jego mieszkania, nikogo nie zastali, ale przez okno zauważyli w jednym z pomieszczeń dwa króliki, które chodziły po pokoju. Widoczna była również trawa, rozsypana na podłodze - relacjonuje Iwona Mazur, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy i dodaje, że funkcjonariusze postanowili sprawdzić okolicę, aby odnaleźć poszukiwanego mężczyzny.
- W pewnej chwili zauważyli podejrzanego, który na widok radiowozu podjął ucieczkę w okolice pobliskiego stawu i tam usiłował schować się w zaroślach. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany. Podejrzany przyznał się do kradzieży. Funkcjonariusze ustalili, że dwa z czterech skradzionych królików zostały już sprzedane. Mimo to policjanci odzyskali wszystkie skradzione zwierzęta, które zostały przekazane prawowitemu właścicielowi - mówi policjantka.
Mężczyzna trafił do aresztu, a o tym jaki otrzyma wyrok zadecyduje sąd. Za kradzież królików, które warte były około 480 zł mężczyzna może trafić za kratki nawet na 5 lat.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie