Plac zabaw dla starszaków?

Nasza Czytelniczka napisała do nas list, w którym opisała swoje wątpliwości: "Witam. Na początku chciałam napisać, że bardzo się cieszę, że gmina Trzebnica dba o nasze dzieciaki i robi nowe place zabaw. Ale wczoraj gorzko rozczarowałam się w parku przy starej mleczarni. Owszem, zabawki zostały wymienione na nowe i plac został uporządkowany, ale jedna zabawka, "ślizgawka" została wymieniona na większą, bez możliwości normalnego wejścia i moja 2,5 letnia córka, która co drugi dzień na tym placu jeździła na ślizgawce, nie mogła się na nią dostać, ponieważ nowo zainstalowany ślizg nie jest dostosowany dla dzieci w wieku 2,5- 3,5 roku. Nie ma na niej schodków, tylko sznurowane przęsła. W związku z czym dziecko samo nie wejdzie i na taką wysokość ślizgawki trzeba je podsadzać, nie waży ono przecież 2 kilo, a zjeżdżać chce 50 razy. Na placu zabaw na Bramie Trębaczy zostało to dobrze rozwiązane, a tutaj pomyślano tylko o starszakach. W związku z czym dla takich małych dzieci pozostają koniki bujane i piaskownica... szkoda".

Więcej po zalogowaniu lub w wydaniu papierowym.
[hidepost=0]
Zbigniew Zarzeczny, naczelnik wydziału techniczno-inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Trzebnicy mówi, że montaż urządzeń został wykonany zgodnie ze specyfikacją: - Na tym placu zabaw jest 8 czy 9 różnych urządzeń. Niemal wszystkie przeznaczone są dla maluchów, a tylko zjeżdżalnia dla trochę starszych dzieci. Montując ją kierowaliśmy się wnioskami rodziców, którzy sugerowali, że przydałoby się urządzenie trochę bardziej skomplikowane, dla starszych dzieci.

Kiedy odwiedziliśmy ten plac zabaw, około 2-letniemu chłopcu pomagała wspinać się na zjeżdżalnię babcia. Widać, że właśnie ten przyrząd do zabawy jest najatrakcyjniejszy dla dzieci, bo jest najbardziej oblegany. [/hidepost]