Reklama

Kto ukradł baner?

24/06/2014 05:52
"Zuchwała kradzież, czy nieuczciwa walka z przeciwnikami politycznymi?" - padło pytanie w komentarzu do tego zdarzenia: w centrum Trzebnicy zginął baner z reklamą imprezy sportowej organizowanej m.in. przez niezależne od burmistrza stowarzyszenie sportowe Szerszenie i Starostwo Powiatowe.

Baner powiesiliśmy w środę. W czwartek jeszcze wisiał, a w piątek rano ślad po nim zaginął – powiedział nam działacz Szerszeni Zenon Janiak, opozycyjny radny w Radzie Miejskiej Trzebnicy. Radny nikogo nie podejrzewa, ale przedstawiciele stowarzyszenia zgłosili w piątek w południe na policji kradzież baneru .
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
Jak nam wyjaśnił Zenon Janiak, reklama została zainstalowana na specjalnych słupach wmurowanych na trawniku przy parkingu u zbiegu ulic: Witosa i ks. Bochenka, nieopodal okien gmachu Urzędu Miejskiego. Słupy reklamowe postawili działacze Kolarskiego Stowarzyszenia Sportowego "Szerszenie", przed kilku laty. – Inwestycja została przeprowadzona za zgodą burmistrza. Mieliśmy taką umowę, że wieszamy banery reklamujące nasze imprezy sportowe bez każdorazowego starania się o zgodę włodarza gminy, a burmistrz bez informowania nas wiesza swoje ogłoszenia – wyjaśnił Janiak.

Tym razem na słupach przed parkingiem musiały się zmieścić dwa banery: Szerszeni i informujący o powiatowych zawodach w triathlonie oraz podobnej wielkości bilbord reklamujący inaugurację sezonu na zewnętrznym basenie w trzebnickim parku wodnym oraz rozgrywany na basenie wewnętrznym turniej hokeja podwodnego. Same imprezy nie konkurowały ze sobą, bo zaproszenie na basen dotyczyło minionej soboty (21 czerwca), a triathlon odbędzie się za blisko dwa tygodnie (w sobotę 5 lipca). Jednak warto dodać, że imprezę rowerową współorganizuje Starostwo Powiatowe, natomiast podwodnemu hokejowi patronuje burmistrz Trzebnicy.

Jak nas zapewnił radny Janiak, banery wisiały razem jeszcze w Boże Ciało do późnego popołudnia. A w piątek rano działacze Szerszeni zauważyli, że na słupach został tylko jeden. Zniknęła reklama Szerszeni...

W siedzibie Straży Miejskiej dowiedzieliśmy się, że miejsce jest monitorowane. – Ten kierunek jest w polu widzenia dwóch kamer: jedna na urzędzie, druga z przeciwnej strony. Jeśli chodzi o baner umieszczony u zbiegu ulic Witosa i ks. Bochenka, to powinien on być widoczny na nagraniu – powiedział strażnik. – Jeśli będziemy mieli od policji wniosek o użyczenie monitoringu w tej sprawie, to będzie się tym zajmować policja – dodał na pytanie, czy wie o kradzieży baneru. Widocznie strażnik obserwujący monitor nie zauważył niczego niepokojącego, co kazałoby mu natychmiast wezwać kolegów lub – jeśli to było po godzinach służby patroli Straży Miejskiej – policję.

Być może baner został zdjęty przez profesjonalistów z użyciem specjalistycznego sprzętu. W takim razie, kto zlecił usunięcie transparentu?

– Nie zajmujemy się ani zakładaniem, ani zdejmowaniem banerów. Proszę spytać w promocji – powiedziała nam Sabina Janiszewska, kierownik Zakładu Oczyszczania Miasta ZGK "Ergo", który w statutowych zadaniach ma zapisane m.in.: dekoracja miasta oraz utrzymanie słupów i tablic ogłoszeniowych.

W wydziale promocji Urzędu Miasta nie pracował w piątek nikt upoważniony do podejmowania tego typu decyzji – poinformowano nas w sekretariacie.

W urzędzie także nie udało się nam znaleźć burmistrza, mimo iż w sekretariacie zapewniano nas, że nie wychodził z budynku. Najwyższą władzą, przynajmniej na piętrze była wiceburmistrz Jadwiga Janiszewska. – Ja w ogóle nie wiem, gdzie ten baner wisiał – stwierdziła wiceburmistrz. Gdy wyjaśniliśmy, gdzie jest to miejsce, dodała: – Nic nie mogę powiedzieć, bo nie znam tematu. Nawet nie wiem, gdzie jest pan burmistrz.

Szefa samorządu "złapaliśmy" podczas uroczystości pożegnania pielgrzymki. – Ja nie jestem policjantem – burmistrz Marek Długozima tak odpowiedział na pytanie: "jak to się stało, że spod urzędu zginął baner stowarzyszenia sportowego?" Gdy dodaliśmy, że to dziwne, iż sprawcy pozostawili reklamę imprezy firmowanej przez włodarza, skwitował – Gminy wisi? Ja nie zwracam uwagi, czy wisi, czy nie wisi.

W poniedziałek sekretarz gminy Daniel Buczak poinformował nas, że tymi słupami zarządza Trzebnickie Centrum Kultury i Sportu. Próbowaliśmy w TCKiS: - Na ten temat może pan rozmawiać tylko z panią dyrektor, ale jej teraz nie ma - poinformowano nas w sekretariacie. - Nie mogę panu podać numeru jej służbowej komórki.

– Ponieważ wartość skradzionego przedmiotu nie przekracza 420 zł, kradzież została zakwalifikowana jako wykroczenie. Wszystkie czynności zostaną przeprowadzone w terminie. Jeszcze w tym tygodniu sprawdzimy nagrania monitoringu. Wniosek o ich zabezpieczenie już został wysłany do Straży Miejskiej  – powiedział nam wczoraj Piotr Dwojak, rzecznik trzebnickiej policji.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, skradziony baner prawdopodobnie znajduje się w ośrodku kultury.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do