Pogoda teraz: 19°C | zachmurzenie duże
Reklama
Bór przegrał z Marcinkowicami
Kornel Delczyk zapowiadał, że mecz z Marcinkowicami będzie wyzwaniem. Prezes KP "Bór" mówił, że wygrana na wyjeździe jest drużynie bardzo potrzebna. Niestety, tym razem nie udało się przywieźć 3 punktów.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0] - Zmów nie przywieźliśmy punktów z wyjazdu. Początkowo mecz był wyrównany, ale to gospodarze strzelili o jedną bramkę więcej. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:1. Ani przeciwnik, ani my nie byliśmy lepsi. Takie wyrównane spotkanie było do 30 minuty. Bramkę straciliśmy po kontrze, po stracie piłki, ze stałego fragmentu gry. Już kilka minut później mogliśmy wyrównać. Ruszyliśmy zdecydowanie do ataku i w sytuacji "oko w oko" z bramkarzem Marcinkowic stanął Marcin Waliszczak. Niestety, nasz piłkarz trafił w słupek, piłka odbiła się i weszła w pole. Tak zakończyła się pierwsza połowa.
Już od początku drugiej połowy, chłopcy wyszli zmobilizowani, ale sędzia "podciął nam skrzydła" dyktując bardzo dyskusyjnego karnego. Grzegorz Gawłowski był bliski obronienia go, tak było za pierwszym razem, ale przy dobitce tego samego zawodnika nasz bramkarz nie dał już rady. To podłamało drużynę, która wyszła po przerwie z wolą walki i chęcią wygranej, a tu po kilku minutach okazało się, że już przegrywamy 0:2. Chwilę później z rzutu wolnego kapitalnie przyłożył napastnik Marcinkowic i zrobiło się już 3:0. W tej sytuacji już nie mieliśmy nic do stracenia i zaatakowaliśmy wszystkimi siłami, nie mieliśmy czego bronić. I wtedy dwukrotnie udało się nam umieścić piłkę w bramce przeciwnika. Za pierwszym razem zrobił to Sebastian Saweczko, a za drugim Marcin Waliszczak. Do końca spotkania pozostało 10 minut, ale gospodarze skutecznie zwalniali grę i do ostatniego gwizdka nie udało nam się strzelić trzeciej bramki, a to bardzo skomplikowało naszą sytuację w tabeli. Teraz, kiedy do końca rundy pozostały 3 mecze, przynajmniej dwa z nich musimy wygrać. Drużyny, z którymi będziemy grali są w naszym zasięgu. Za tydzień zagramy u siebie, o godz. 15. Naszym przeciwnikiem będzie Polonia Jaszowice - mówi Kornel Delczyk.
Skład Boru: Grzegorz Gawłowski, Michał Jankowiak, Mateusz Rakowski, Marek Mielnik, Mateusz Chatys, Marcin Waliszczak, Szymon Delczyk, Tomasz Michalewski, Kamil Ramiączek, Tomasz Wasiak, Wojciech Jankowski, Kornel Delczyk, Sebastian Saweczko, Mateusz Tiuchty, Sławomir Kuczek, Mirosław Bełkowski. [/hidepost]
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0] - Zmów nie przywieźliśmy punktów z wyjazdu. Początkowo mecz był wyrównany, ale to gospodarze strzelili o jedną bramkę więcej. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:1. Ani przeciwnik, ani my nie byliśmy lepsi. Takie wyrównane spotkanie było do 30 minuty. Bramkę straciliśmy po kontrze, po stracie piłki, ze stałego fragmentu gry. Już kilka minut później mogliśmy wyrównać. Ruszyliśmy zdecydowanie do ataku i w sytuacji "oko w oko" z bramkarzem Marcinkowic stanął Marcin Waliszczak. Niestety, nasz piłkarz trafił w słupek, piłka odbiła się i weszła w pole. Tak zakończyła się pierwsza połowa.
Już od początku drugiej połowy, chłopcy wyszli zmobilizowani, ale sędzia "podciął nam skrzydła" dyktując bardzo dyskusyjnego karnego. Grzegorz Gawłowski był bliski obronienia go, tak było za pierwszym razem, ale przy dobitce tego samego zawodnika nasz bramkarz nie dał już rady. To podłamało drużynę, która wyszła po przerwie z wolą walki i chęcią wygranej, a tu po kilku minutach okazało się, że już przegrywamy 0:2. Chwilę później z rzutu wolnego kapitalnie przyłożył napastnik Marcinkowic i zrobiło się już 3:0. W tej sytuacji już nie mieliśmy nic do stracenia i zaatakowaliśmy wszystkimi siłami, nie mieliśmy czego bronić. I wtedy dwukrotnie udało się nam umieścić piłkę w bramce przeciwnika. Za pierwszym razem zrobił to Sebastian Saweczko, a za drugim Marcin Waliszczak. Do końca spotkania pozostało 10 minut, ale gospodarze skutecznie zwalniali grę i do ostatniego gwizdka nie udało nam się strzelić trzeciej bramki, a to bardzo skomplikowało naszą sytuację w tabeli. Teraz, kiedy do końca rundy pozostały 3 mecze, przynajmniej dwa z nich musimy wygrać. Drużyny, z którymi będziemy grali są w naszym zasięgu. Za tydzień zagramy u siebie, o godz. 15. Naszym przeciwnikiem będzie Polonia Jaszowice - mówi Kornel Delczyk.
Skład Boru: Grzegorz Gawłowski, Michał Jankowiak, Mateusz Rakowski, Marek Mielnik, Mateusz Chatys, Marcin Waliszczak, Szymon Delczyk, Tomasz Michalewski, Kamil Ramiączek, Tomasz Wasiak, Wojciech Jankowski, Kornel Delczyk, Sebastian Saweczko, Mateusz Tiuchty, Sławomir Kuczek, Mirosław Bełkowski. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo NowaGazeta.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze opinie