Przez kilka lat boromeuszka, była dyrektorka zabrzańskiego Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek - Agnieszka F. przebywała w trzebnickim klasztorze. Została skazana wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu w 2010 roku na karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu, m.in. za: podżeganie do pedofilii wobec czterech małoletnich i nakłanianie starszych chłopców do stosowania przemocy wobec młodszych wychowanków ośrodka. Siostra Franciszka, podwładna siostry, również była sądzona w procesie, została skazana na osiem miesięcy w zawieszeniu. Rok później sąd apelacyjny zaostrzył wyrok, domagając się bezwzględnej kary pozbawienia wolności dla s. Bernadetty. Zakonnica przez kilka lat unikała wykonania wyroku. Zasłaniała się "podeszłym wiekiem" i stanem zdrowia.
W czwartkowy poranek wszystkie serwisy informacyjne, portale internetowe i rozgłośnie nadawały informację o umieszczeniu siostry w zakładzie karnym.
O udzielenie dalszych informacji w sprawie - czy siostra będzie odwoływać się od wyroku, chcieliśmy poprosić mecenasa Edwarda Baranieckiego. To on prowadził sprawę siostry Bernadetty: - Tą sprawą już się nie zajmuję, taką decyzję podjęło zgromadzenie sióstr.
Na pytanie o to kto zatem jest mecenasem siostry Bernadetty, odpowiedział: - Nie wiem, a nawet jeśli bym wiedział, to nie zostałem upoważniony do udzielania takich informacji.
Siostra dobrowolnie poddała się karze
- Otrzymaliśmy nakaz doprowadzenia osoby skazanej wysłany przez Sąd Rejonowy w Zabrzu. Tak, jak to ma miejsce przy tego typu czynnościach, pojechaliśmy pod wskazane miejsce. Siostra dobrowolnie pojechała do zakładu karnego, bez jakichkolwiek oporów - wyjaśnił NOWej asp. Piotr Dwojak.
Więcej przeczytasz po zalogowaniu lub w aktualnym wydaniu papierowym.
[hidepost=0]
Funkcjonariusz nie podał do jakiego zakładu karnego została przewieziona. Reporterzy Gazety Wyborczej ustalili, że obecnie siostra przebywa w zakładzie karnym we Wrocławiu. To potwierdził im w rozmowie rzecznik dyrektora okręgowej służby więziennej dodając, że skazana zostanie przetransportowana do jednej z zakładów dla kobiet: w Lublińcu, Turawie, bądź Krzywańcu: - Zachowuje się w sposób normalny. Poprosiła jedynie o rozmowę z kapelanem - mówił Wyborczej rzecznik.
Siostry znowu przepraszają
Po doprowadzeniu siostry Bernadetty do zakładu karnego, Zgromadzenie przesłało oświadczenie do Katolickiej Agencji Informacyjnej, podpisane przez przełożoną s. Claret Król, w którym siostry raz jeszcze przepraszają za zło, którego doświadczyli byli wychowankowie i deklarują, że zrobią wszystko, by takie sytuacje się nie powtórzyły, nad czym czuwać będzie powołany zespół ekspertów z dziedziny psychologii i terapeuci.
"Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?"
To tytuł wstrząsającego reportażu, opublikowanego przez Gazetę Wyborczą w kwietniu, w którym sprawa znęcania się przez zakonnice nad wychowankami zabrzańskiego ośrodka wyszła na jaw.
"Dzieci opowiadały, że młodsi zamykani są na noc na klucz w pokoju z 20-letnimi mężczyznami. Jedne twierdziły, że to kara za moczenie się do łóżka, inni mówili, że siostra nie tłumaczy, dlaczego muszą spać w danym pokoju. Jeśli dzieci zgłaszały siostrze Bernadetcie, że są dotykane, nie reagowała, nazywała jedynie molestujących zboczeńcami i pedałami albo karała biciem po twarzy.
Dzieci mówiły, że siostry biły je prawie codziennie, często do krwi. Nazywały "zboczeńcami, małymi gnojkami, debilami, ułomkami". To tylko fragment z reportażu, jaki ukazał się w Dużym Formacie (dodatku do Gazety Wyborczej), opisującym prześladowania wobec wychowanków.
Od wyroku z 2010 roku zakonnica odwoływała się trzykrotnie. Pod koniec kwietnia zabrzański Sąd Rejonowy odrzucił ostatni wniosek o zawieszenie wykonania kary, uznając, że zakonnica powinna iść do więzienia.
Pod koniec ubiegłego tygodnia do Sądu Okręgowego w Gliwicach wpłynęło odwołanie od wyroku do sądu wyższej instancji. Nie został jeszcze wyznaczony termin posiedzenia sądu, na którym ten wniosek zostanie rozpoznany. Jeśli odwołanie zostanie rozpatrzone, to zakonnica zostanie zwolniona z odbycia pozostałej kary.
[/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Jan Paweł 2 gdyby żył przeniósł by ją do innej parafii i bylo by po sprawie
kokosz puki żyjesz to zrób coś ......