Reklama

"Trzeba" czy "nie wolno"

20/05/2014 06:04


Nauka i znaki

Pięknym wzorem działalności ewangelizacyjnej jest opisana w Dziejach Apostolskich posługa Filipa. Apostoł ukazywał mieszkańcom Samarii ideę królestwa Bożego oraz osobę Jezusa Chrystusa. Nauczającemu Filipowi towarzyszyły znaki i cuda, dlatego po wielu nawróceniach udali się tam apostołowie Piotr i Jan, aby modlić się razem z Samarytanami i "włożyć na nich ręce", przez co Duch Święty zstąpił na wszystkich nowych uczniów Jezusa. Umocnienie Duchem dokonuje jeszcze większej przemiany w życiu nawróconego człowieka. Przemiana ta pozwala na odpieranie wszelkich zarzutów i ataków ze strony niewierzących. Przecież właśnie pierwsi chrześcijanie spotykali się z wielkimi prześladowaniami ze strony Rzymian i Żydów. Mimo wszelkich niebezpieczeństw potrafili wytrwać przy nauce Jezusa Chrystusa. Nie traktowali tego jako nakaz, lecz jako wielki dar, który daje im prawdziwą i pełną wolność (wobec świata i Boga).

 

Współczesne zniewolenia

Liturgia Słowa najbliższej niedzieli ukazuje nam drogę prowadzącą do poznania pełnej Prawdy o Bogu, osiąganej przy pomocy Ducha Świętego. Sam Jezus zapowiadał swoim uczniom: "Będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze, Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna" (J 14,15-21). Jezus zachęca również, aby zachowywać przykazania, głównie przykazanie miłości Boga i bliźniego, gdyż jedynie w ten sposób można być "umiłowanym przez Ojca", co prowadzi do prawdziwego poznania Boga. W dzisiejszym świecie trudną jest kwestia "zachowywania" przykazań. Najczęściej bowiem dostrzega się jedynie zakazy: nie będziesz ..., nie wolno ...! Tymczasem prawdziwy sens przykazań polega na ukazaniu drogi, którą może w wolności wybrać człowiek, aby dojść do pełnego życia z Bogiem (już tu na ziemi, a po śmierci osiągnąć niebo). Zapominamy jednak, że człowiek jest skażony przez grzech pierworodny. Sakrament chrztu oczyszcza z braków nadprzyrodzonych; pozostają jednak zawsze braki natury. I właśnie w tej dziedzinie musimy się wzmacniać kierując się Bożym Prawem (Dekalogiem i innymi  zasadami życia chrześcijańskiego). Dlatego powinniśmy zawsze traktować Przykazania jako Drogowskaz podany na pielgrzymim szlaku. Podobnie jak na drodze z ostrym zakrętem, gdzie ustawiony jest wcześniej znak ograniczenia prędkości: jeśli nie zastosujesz się do tego znaku, "wylecisz" z drogi! Czy to jest ograniczenie wolności, czy pomoc w dalszej jej realizacji? Człowiek XXI wieku nie zawsze chce przyjąć i zaakceptować zasady ruchu drogowego, a tym bardziej zasady życia Bożego. Dlatego tak bardzo odchodzi od Boga, od  bliźniego i od siebie samego.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do