Już od samego początku meczu widać było, że o wiele lepiej na boisku radzili sobie zawodnicy z Polonii II. Mimo iż grali w Brzykowie, na niezbyt łatwym boisku, co zresztą potwierdził sam trener.
- Boisko nie pozwoliło na to, aby moi zawodnicy pograli sobie piłką. Takie są boiska w B- klasach. Dlatego chciałbym jak najszybciej awansować i móc w przyszłości grać na lepszych - powiedział Karol Buchla.
Trener biało - niebieskich poinformował nas także o tym, że chciał, aby w pierwszej połowie zawodnicy pograli trochę piłką. Niestety z powodu złego stanu boiska nie udało się i musiał zmienić taktykę, na "trochę wyższą" grę całego zespołu. Taki obrót sprawy zaczął szybko przynosić pozytywne efekty w postaci bramek. Na początku meczu gra toczyła się całkiem nieźle, zarówno po stronie Polonii, jak i Płomienia, ale gdy trzebniczanom udało się strzelić pierwszego gola, drużyna z Brzykowa, straciła swój zapał.
- Przeciwnik grał przez pierwsze 10-15 minut, dopóki nie stracił bramki. Później już można powiedzieć, że "powietrze z nich zeszło" i grał tylko mój zespół - dodał Karol Buchla.
I rzeczywiście, od strzelenia pierwszej bramki, widać już było grę praktycznie tylko jednego zespołu - Polonii II. Trzebniczanie przewyższali rywali praktycznie na każdym polu działania. Więcej czasu znajdowali się przy piłce, mieli więcej dobrych podanych piłek, gra po ich stronie toczyła się bardzo pewnie i spokojnie. Poloniści mieli także więcej akcji podbramkowych, z których spora część zakończyła się golem. Piłkarzom Płomienia udało się w niedzielnym meczu tylko raz pokonać bramkarza biało-niebieskich. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:1 dla Polonii II.
- Bardzo się cieszę, że udało na się wygrać tak wysoko - powiedział nam po meczu trener Polonii II.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie