Napisał do nas pan Marcin: Chciałbym poruszyć sprawę tragicznego stanu drogi przy deptaku od strony ulicy Sienkiewicza. Ów deptak miał się stać kolejnym punktem widokowym Trzebnicy, a tymczasem ulica przy skrzyżowaniu Sienkiewicza/Daszyńskiego wygląda tragicznie i równie źle się po niej jedzie, trzeba zwalniać niemal do zera. Czemu nikt się tym jeszcze nie zajął? Może redakcja NOWej będzie mogła się czegoś na ten temat dowiedzieć.
Nie był to jedyny sygnał od mieszkańców. - O mało co nie uszkodziłam swojego samochodu, kiedy skręciłam z Daszyńskiego w stronę Sienkiewicza. Kierowca jadący przede mną, nagle zahamował, dopiero później zorientowałam się, że zwolnił, bo inaczej wpadłby w dziurę - powiedziała nam pani Marta.
Rzeczywiście, wykończenie tych ulic pozostawiało wiele do życzenia. Po położeniu nowego chodnika na ulicy Henryka Sienkiewicza, wykonawca rewitalizacji ul. Ignacego Daszyńskiego (firma usługowo handlowa Maciej Dobosz), pozostawił kilka sporych dziur, które prowizorycznie zasypał tłuczniem. Ta sama sytuacja miała miejsce kilka metrów wyżej, na wysokości rozpoczynającego się parkingu na ul. Polnej. W tym przypadku kostka nie łączyła się z asfaltem. W szczelinę wsypano tłuczeń, który jednak szybko został rozjeżdżony przez auta.
Kto odebrał inwestycję w takim stanie? Zapytaliśmy w wydziale inwestycyjno-technicznym urzędu. Okazało się, że o problemie wiedzą: - Inwestycja nie została jeszcze oddana, więc na dzień dzisiejszy wykonawca za nią odpowiada. Generalny wykonawca zlecił zrobienie tych napraw. Kiedy rozmawiam z ludźmi na mieście, to informowali mnie, że w tych miejscach porobiły się dziury, co jest utrudnieniem dla kierowców. Wykonawca nie mógł dokończyć zadania, ponieważ najpierw był problem z pogodą, a potem z otrzymaniem masy na gorąco, którą wleje w dziurę; jej produkcja jeszcze nie ruszyła w otoczarni. Kiedy kończył to zadanie wsypał doraźnie tłuczeń. Powstała w miarę równa nawierzchnia, ale z czasem się auta ją rozjechały. Wykonawca "na dniach" ma dokończyć zadanie i wyrównać ulice - powiedział naczelnik Zbigniew Zarzeczny.
Zapytaliśmy także gdzie może występować o odszkodowanie jeżeli ktoś uszkodził sobie auto, wjeżdżając w te dziury. Naczelnik powiedział: - Powinien zgłosić roszczenie do wykonawcy.
Już w piątek ubytki na Polnej zostały uzupełnione, natomiast w poniedziałkowe przedpołudnie masa na ciepło była wlewana w dziury odcinku na Sienkiewicza.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie