Pogoda teraz: 19°C | bezchmurnie
Reklama
Pobił mężczyznę w czasie dożynek
Jak podaje Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Prokuratura Rejonowa w Trzebnicy właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 57-letniemu Władysławowi B., oskarżając go o dokonanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Henryka B.
- Z ustaleń wynika, że w dniu 1 września 2013 r. w godzinach popołudniowych i nocnych w Żmigródku odbywały się dożynki gminne. Około północy pomiędzy Henrykiem B. a Władysławem B. doszło do nieporozumienia i wzajemnego szarpania. W pewnym momencie, gdy wydawało się, iż awantura już się zakończyła, a pokrzywdzony znajdował się jeszcze w pozycji klęczącej, został uderzony w głowę przez Władysława B. Potem gdy pokrzywdzony odchodził w kierunku swojego domu, napastnik dogonił go, przewrócił na ziemię i kilka razy kopnął - mówi rzecznik.
Małgorzata Klaus dodaje, że w wyniku tego zajścia poszkodowany odniósł poważne obrażenia ciała.
- Henryk B. doznał obrażeń w postaci urazów twarzy i prawego oka, z pęknięciem gałki ocznej, z wypadnięciem tkanek oka, obrzęku tkanek miękkich okolicy prawego oczodołu, złamania dolnej ściany oczodołu, a także złamania przyśrodkowej ściany oczodołu i złamania kości nosa po stronie prawej, zgrubienia błon śluzowych zatok szczękowych i pourazowego całkowitego odwarstwienia siatkówki prawego oka, które spowodowały ciężkie kalectwo w rozumieniu art. 156 §1 pkt. 2 kk -opisuje rzecznik.
Prokurator dodaje, że przesłuchany w charakterze podejrzanego Władysław B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
- Z ustaleń wynika, że w dniu 1 września 2013 r. w godzinach popołudniowych i nocnych w Żmigródku odbywały się dożynki gminne. Około północy pomiędzy Henrykiem B. a Władysławem B. doszło do nieporozumienia i wzajemnego szarpania. W pewnym momencie, gdy wydawało się, iż awantura już się zakończyła, a pokrzywdzony znajdował się jeszcze w pozycji klęczącej, został uderzony w głowę przez Władysława B. Potem gdy pokrzywdzony odchodził w kierunku swojego domu, napastnik dogonił go, przewrócił na ziemię i kilka razy kopnął - mówi rzecznik.
Małgorzata Klaus dodaje, że w wyniku tego zajścia poszkodowany odniósł poważne obrażenia ciała.
- Henryk B. doznał obrażeń w postaci urazów twarzy i prawego oka, z pęknięciem gałki ocznej, z wypadnięciem tkanek oka, obrzęku tkanek miękkich okolicy prawego oczodołu, złamania dolnej ściany oczodołu, a także złamania przyśrodkowej ściany oczodołu i złamania kości nosa po stronie prawej, zgrubienia błon śluzowych zatok szczękowych i pourazowego całkowitego odwarstwienia siatkówki prawego oka, które spowodowały ciężkie kalectwo w rozumieniu art. 156 §1 pkt. 2 kk -opisuje rzecznik.
Prokurator dodaje, że przesłuchany w charakterze podejrzanego Władysław B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo NowaGazeta.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze opinie