Reklama

Wielkie otwarcie Prusickiego Centrum Fitness

14/01/2014 15:33
Stało się. PCF jest już otwarte. W niedzielę  5 stycznia uroczyście otwarto obiekt, który początkowo wzbudzał wiele kontrowersji - przede wszystkim ze względu na swoją cenę. Na uroczyste otwarcie przyszło sporo zaciekawionych mieszkańców, którzy od razu chcieli wypróbować sprzęty, a także radnych.

Dni otwarte, żeby przekonać mieszkańców


Wstęgę przecinało aż 7 osób: Igor Bandrowicz, burmistrz i Kazimiera Rusin, wiceburmistrz, Zbigniew Ziomek przewodniczący RMiG, ks. proboszcz Bernard Świst, który poświęcił obiekt, aby nikomu nie stała się krzywda podczas ćwiczeń, projektant Marcin Rześniowiecki, inspektor nadzoru Jacek Jaskuła oraz Renata Cybulska–Kaczałko, dyrektorka GOKiS-u.

W dniu uroczystego otwarcia mieszkańcy mogli nie tylko wypróbować sprzęt, ale i wygrać karnety miesięczne w konkursie - dla kobiety i mężczyzny, którzy najszybciej pokonali wyznaczony dystans na ergowiosłach.

W niedzielę, a także w sobotę można było bezpłatnie poćwiczyć. W święto Trzech Króli odbywały się również bezpłatne, pokazowe zajęcia grupowe, również podczas dni otwartych można było zakupić karnet z 10 proc. rabatem.

Wyposażenie jak ze snu


Od ilości sprzętu, jaki umieszczono w dwóch salach można dostać oczopląsu. Do głównej sali wstawiono między innymi ergowiosła, bieżnie wielofunkcyjne (pokazują podstawowe dane, jak  np. ilość spalonych kalorii, wyświetlają filmy, można na nich sprawdzić również pocztę elektroniczną), atlasy, rowerki stacjonarne, ciężarki, ławeczki i wiele, wiele innych. Dla ćwiczących wyodrębniono szatnię z szafkami na kluczyki, która znajduje się na korytarzu. Na drugiej sali będą odbywać się zajęcia grupowe, między innymi: zumba, step, pliates, zdrowy kręgosłup, TBC, fit ball, latino dance. Również w tym pomieszczeniu będą się odbywały rzadko spotykane, nawet w wielkich klubach zajęcia.

Tomasz Saladra, instruktor indoor cycling, wyjaśnia że na sali jest 15 stanowisk dla ćwiczących i dwa stanowiska instruktorskie. - W pomieszczeniu znajdują się również dwa rowery, na których można pedałować rękami. Ćwiczenia indoor cyclingu jak sama nazwa wskazuje to jazda na rowerze w pomieszczeniu. Zajęcia będą odbywały się przy muzyce, a na ekranie będzie wyświetlany obraz. Taki sprzęt daje mnóstwo możliwości. Będziemy mogli zaprogramować trasę tak, jakbyśmy jechali pod górkę, po równym terenie, albo z górki. Obrazy wyświetlane na ekranie będą dawały wrażenie pokonywania trasy, a rowery będą stawiały większy opór przy jeździe pod górkę - mówi instruktor. Podczas zajęć będzie wiele możliwości wyboru trasy, będzie można popedałować Wielkim Kanionem lub na przykład  ulicami Madrytu. Zajęcia będą się odbywały trzy razy w tygodniu. Będą prowadzone również przez dwóch innych instruktorów. Małgorzata Słota, która również będzie prowadziła zajęcia dodaje, że jej zdaniem będą się one cieszyły wielkim zainteresowaniem, przede wszystkim ze względu na konsolę "my ride", która będzie dokładnie odzwierciedlała trasę.

Po ćwiczeniach będzie można się zrelaksować na saunie, w której znajduje się również ściana solna. W PCF, osoby które będą chciały osiągnąć konkretne efekty, ale nie wiedzą jak to zrobić, będą mogły za dodatkową opłatą skorzystać z rady instruktora personalnego.

W sumie w Centrum są zatrudnione 4 osoby, dwie to dotychczasowi pracownicy GOKiS-u. Na zajęcia grupowe zatrudniani będą instruktorzy "na godziny."

Ceny bardzo przystępne


Korzystanie z PCF nie będzie wielkim wydatkiem. Miesięczny karnet dla mieszkańca gminy będzie kosztował 69 zł, a dla osób spoza jej terenu - 149 zł. Karnet półroczny to wydatek odpowiednio 59 zł i 139 zł za miesiąc, a roczny 49 zł i 119 zł za miesiąc. Specjalną ulgę przewidziano dla uczniów i osób po 50 roku życia - 39 zł (dla mieszkańców) i 109 zł dla osób spoza gminy. Jednorazowe wejście kosztuje odpowiednio 10 i 20 złotych.

Obiekt będzie czynny przez cały tydzień. W tygodniu do godz. 15 będą z niego korzystali uczniowie Zespołu Szkół. Dla wszystkich mieszkańców fitness będzie czynny poniedziałek-wtorek od godz. 15 do 22, od środy do soboty 9-22, a w niedzielę (nie będzie zajęć grupowych) od 14-20.

Nieprzekonani-przekonani


Igor Bandrowicz, burmistrz Prusic, który o powstaniu takiego centrum mówił już w swojej kampanii wyborczej, jest bardzo zadowolony z efektu końcowego: - Powstał w moim odczuciu najnowocześniejszy i najładniejszy obiekt tego typu na północ od Wrocławia. Może on śmiało rywalizować z tymi, które znajdują się we Wrocławiu. Mamy tu bardzo nowoczesny sprzęt do ćwiczeń kardio jak i do ćwiczeń siłowych, mamy świetnie przeszkolonych instruktorów do prowadzenia zajęć grupowych. Mam nadzieję, że obiekt będzie służył nie tylko mieszkańcom Prusic, ale i całego powiatu trzebnickiego - mówi burmistrz i dodaje, że jest dumny z PCF: - Zawsze kochałem sport i korzystałem z różnych obiektów we Wrocławiu. Jednak sam dojazd to zawsze problem czasowy, a i niesie za sobą koszty. Myślę, że będę tu ćwiczył 3-4 razy w tygodniu. Jeśli chodzi o cenę uzyskania takiego efektu, to jest wysoka, ale bublem ludzi byśmy nie przekonali. W ten obiekt włożyliśmy bardzo dużo serca. Zwłaszcza wdzięczny jestem Kamilowi Leśniakowi, Przemysławowi Burchackiemu i Pawłowi Grzybowi, którzy od rana do wieczora dopracowywali szczegóły. Cieszę się również, że radni przekonali się do tej inwestycji.

Jeśli chodzi o ceny karnetów, burmistrz przyznaje, że są one stosunkowo niskie, ponieważ nie chce, żeby obiekt stał pusty: - Prusice są miejscem, gdzie popołudniami za bardzo nie ma się gdzie podziać. Dlatego tu chcemy właśnie przyciągnąć ludzi.Wyliczyliśmy, że z biletów powinniśmy opłacić pensje instruktorów. Amortyzacji nie liczymy. Opłaty musimy pobierać, ponieważ chcemy się starać o zwrot podatku VAT, a biletowanie jest tego warunkiem. Możemy uzyskać 350 tys. zł, to są potężne pieniądze, które można reinwestować dalej. 

Zapytaliśmy jakie wrażenie PCF zrobiło na miejscowych radnych.

Robert Kawalec: - Nie byłem przeciwnikiem budowy fitnessu, nie podobała mi się tylko lokalizacja. Śledziłem całą budowę od początku i przyznam, że efekt końcowy jest bardzo dobry.  Mogliśmy kłócić się wcześniej o miejsce, o koszty, ale w momencie, kiedy nastąpiło już otwarcie musimy wszyscy razem wspierać promocję fitnessu, bo inaczej będziemy działać na swoją niekorzyść.Teraz mamy tu przeszkolonych instruktorów, dobry sprzęt i jeżeli tylko młodzież będzie chętna, a myślę, że będzie, przynajmniej na początku, kiedy centrum jest nowością, to każda forma ruchu jest dobra. Może to miejsce oderwie trochę od komputerów młodych ludzi. Jako nauczyciel wychowania fizycznego muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie prowadziłem zajęć fitnessowych, ale myślę, że będzie mi się tu dobrze pracowało. Nie boję się tego wyzwania.

Michał Syrnik: - Jestem pozytywnie zaskoczony efektem końcowym. Jeżeli mamy młodzież odciągnąć od różnych, nie do końca właściwych rzeczy, to koszty nie są już tak istotne. Wiadomo, że jeśli coś ma być dobre i trwałe, to musi kosztować. Trzeba z czymś wyjść do młodzieży i myślę, że ten fitness jest naprawdę na bardzo, bardzo wysokim poziomie.

Miasto Prusice ma wiele atrakcyjnych obiektów, m.in.: mediatekę oraz liczne orliki, które spełniają europejski poziom, chciałoby się również, aby  w tym kierunku poszły wyniki w nauce. Prusice w ostatnim okresie bardzo zaistniały w powiecie i nie tylko. Uważam, że teraz powinniśmy skupić się na całej gminie Prusice, do której należą również wsie, w które warto zainwestować, chociażby w tzw. orzełki i rozwój kulturowy mieszkańców oraz ich bezpieczeństwo.

Zbigniew Ziomek: - Jestem pod wrażeniem. To rewelacja. Jestem dumny z tej inwestycji. Nie żal pieniędzy na coś, co ma służyć mieszkańcom. Myślę, że ludzie na początku będą musieli się przekonać. Myślę, że już po dwóch latach będzie widać efekty i ludzie stale będą odwiedzać to miejsce. Jeśli chodzi o karnety, to cena, która obecnie jest skalkulowana jest bardzo promocyjna, a to po to, żeby ludzi zachęcić, pozyskać. Jeśli tylko instruktorzy będą potrafili dobrze poprowadzić grupy, to myślę, że będzie pełne obłożenie. Sam zresztą planuję przychodzić tu z żoną, bo w końcu będziemy mogli na miejscu poćwiczyć. Po co jechać nad morze i wstydzić się brzuszka, jak można go tu troszkę zrzucić. Fitness pomoże nie tylko w utrzymaniu ładnego wyglądu, ale i zdrowia, tylko trzeba spróbować. Podobnie było z zajęciami fitnessu na wioskach. Na początku było trudno zebrać ludzi, ale na przykład w Skokowej zorganizowała się grupa i coraz starsze osoby przychodziły na zajęcia, i nie przejmowały się tym, że mają fałdki, tylko przychodziły ćwiczyć.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    powiatowy - niezalogowany 2014-01-15 14:05:54

    Biblioteka jest dobrym pomysłem, ale jednym z ważniejszych zadań Burmistrza jest poprawa warunków w Ośrodku Zdrowia czy komisariacie, gdzie warunki tam panujące dalece odbiegają od standardów. Brud smród i ubóstwo. Proszę zwrócić uwagę, ile osób tygodniowo odwiedza ośrodek. Jako pacjent- jeden z wielu widzimy, że warunki panujące można porównać do trzeciego świata, Na Panie Burmistrzu wstyd!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do