Przypomnijmy, że 15 lipca br. sąd pierwszej wydał wyrok skazujący na Adama S. Za prowadzenie samochodu, znajdując się w stanie nietrzeźwości, oskarżonemu wymierzono karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 2 lata. Sędzia orzekł też środek karny w postaci zakazu prowadzenia samochodów mechanicznych, doliczając okres zatrzymania prawa jazdy - uznając wykonanie kary w całości. Ponadto S. miał wpłacić kwotę 1 tys zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej, a także pokryć koszty postępowania sądowego.
Od tego wyroku odwołali się obrońcy byłego wiceburmistrza, wnosząc o zmianę wyroku pierwszej instancji - na warunkowe umorzenie postępowania karnego.
Podczas rozprawy, obrońcy oskarżonego starali się wytłumaczyć, że sędzia Sądu Rejonowego w Trzebnicy, dowolnie interpretował fakty z zebranego materiału dowodowego, które miały przesądzić o winie oskarżonego. Twierdzili także, że urządzenie, którym był badany Adam S. na obecność alkoholu, w chwili użycia było niesprawne. Podawali w wątpliwość np. opinie powołanych biegłych, twierdząc, że wzajemnie się wykluczają.
Sam oskarżony, poproszony przez sędziego o wygłoszenie mowy końcowej, stwierdził:
- Wysoki Sądzie, kara, jaką poniosłem za to co się wydarzyło, jest bardzo dotkliwa, straciłem szacunek. W zasadzie dzięki działalności gazety NOWej zniszczono mnie w środowisku. Dzisiaj jest taka sytuacja, że mam pracę, a skazanie mnie, utrzymanie w mocy tego wyroku spowoduje, że ją stracę. Wewnętrznie czuję, że to jest niesprawiedliwe, bo są takie przypadki drastycznych zachowań kierowców na drodze, którzy nie byli karani tak, jak ja. Odbyłem kilka kar, moja rodzina też ucierpiała, proszę o sprawiedliwy wyrok - powiedział przed sądem oskarżony Adam S.
9 grudnia w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu zapadł prawomocny wyrok. Sędzia postanowił zmienić wyrok Sądu pierwszej instancji i na podstawie Art. 66 kodeksu karnego, warunkowo umorzył postępowanie wobec oskarżonego na okres próby 1 roku.
Oznacza to tyle, że Sąd uznał, że okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, ale postawa sprawcy, nie karanego, za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia, uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania, będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.
Sędzia podkreślał to zresztą w mowie końcowej. Wskazał, że nie ulega wątpliwości, że S. wsiadł do samochodu znajdując się pod wpływem alkoholu, co nie powinno mieć miejsca. Sędzia uznał, że oskarżony już poniósł wystarczający wymiar kary i że z pewnością zrozumiał swój występek. Dodał też, że jeżeli w ciągu roku, Adam S. nie popełni żadnego wykroczenia, to wyrok zostanie automatycznie wykreślony z krajowego rejestru karnego i tym samym po roku zostanie zatarty.
Sędzia poparł wyrok Sądu Rejonowego i jako środek karny zadecydował o zatrzymaniu prawa jazdy na okres jednego roku i dodał, że ta kara została już wykonana. Zasądził również by Adam S. wpłacił 1000 zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej i pokrycie kosztów sądowych w wysokości 100 zł.
Tym samym ciągnąca się od kilku lat sprawa znalazła swój finał. Przypomnijmy, że Adam S. w trakcie prowadzonego postępowania sądowego i wydania nieprawomocnego wyroku, piastował ważną funkcje publiczną - był zastępcą burmistrza. Dopiero w czerwcu ubiegłego roku, po publikacji w mediach informacji o zdarzeniu i toczącej się sprawie w sądzie, na mocy zarządzenia burmistrza gminy Oborniki Śl. Adam S. został odwołany z zajmowanego stanowiska, co było równoznaczne z wypowiedzeniem umowy o pracę.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie