"Piątka" bez (od)blasku

To było dość nietypowe zgłoszenie. Otóż pewnego dnia do naszej redakcji przyszedł Czytelnik, który jak sam mówił, dość często porusza się drogą krajową nr 5. Mężczyzna przyniósł ze sobą "kocie oczka", które odpadły od drogi. - Kiedyś, tuż po remoncie "piątka" wyglądała jak pas startowy na lotnisku. W nocy, na tej nieoświetlonej drodze, dzięki odblaskom, jechało się świetnie. Dokładnie było widać pasy, gdzie jest środek drogi, a gdzie zaczyna się pobocze - mówił Czytelnik, który zastrzegł sobie imię i nazwisko. Jak nam powiedział, tematem oczek zainteresował się dość przypadkowo: - Któregoś razu przejeżdżałem przez "piątkę" po zmroku. Moje zainteresowanie wzbudził przedmiot, który leżał poza drogą, a który bardzo odbijał światło. Zatrzymałem się, wyszedłem z samochodu, a kiedy doszedłem do tego przedmiotu okazało się, że jest to odblask, który odpadł z drogi. Dało mi to do myślenia, ponieważ pamiętam, że całkiem niedawno montowano "kocie oczka" na asfalcie, a teraz, kiedy dokładnie się przyjrzałem, na drodze zostało ich niewiele. Zastanawia mnie, czy odblaski będą sukcesywnie naprawiane, a może mają jeszcze gwarancję? Chciałbym wiedzieć ile ich zamontowano i jaki był ich koszt, a także to, czy i kiedy zostaną naprawione - mówił nasz Czytelnik.

Aby uzyskać odpowiedzi na nurtujące mieszkańca naszego powiatu pytania, skontaktowaliśmy się z Michałem Radoszko z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Odpowiedź, na wydawałoby się proste pytania naszego Czytelnika, nadeszła po prawie miesiącu.

- Punktowe elementy odblaskowe (PEO), tzw. "kocie oczka", zamontowane zostały na odcinku Drogi Krajowej nr 5 na odcinku Sanie – Prusice w październiku 2011 r., natomiast na odc. DK 5 Prusice – obw. Trzebnicy we wrześniu 2009 r. Na odcinku Sanie – Prusice zamontowano 510 szt., na odcinku Prusice – obw. Trzebnicy zamontowano 1250 szt. odblasków - podaje rzecznik i dodaje, że PEO montowane były w ramach wykonywanych odnów nawierzchni. Dla odcinka Sanie – Prusice, zgodnie z kosztorysem ofertowym, wartość PEO wyniosła prawie 10 tys. zł brutto.

- W Rejonie w Wołowie nie ma pełnej dokumentacji robót realizowanych na odcinku Prusice – obw. Trzebnicy; zadanie realizowane było przez oddział, a posiadamy jedynie protokóły z przeglądów gwarancyjnych. W związku z powyższym nie mamy możliwości wyceny montażu PEO dla tego odcinka.

 Z odpowiedzi Michała Radoszko wynika, że tylko jeden odcinek jest jeszcze na gwarancji: - Trwałość PEO winna wynosić co najmniej okres czasu, jaki w kontrakcie zagwarantowany został przez wykonawcę. Dla obu omawianych odcinków jest to 3 lata. Dla odc. Prusice – obw. Trzebnicy okres gwarancji upłynął 30.09.2012 r., natomiast dla odc. Sanie – Prusice gwarancja obowiązywać będzie do dnia 20.11.2014 r. - podaje rzecznik i dodaje, że problem z odpadaniem odblasków pojawił się tylko na jednym z odcinków:

 - Z informacji uzyskanych od kierownika Służby Liniowej na Obwodzie Drogowym w Trzebnicy, problem ubytków PEO dotyczy jedynie odcinka Prusice – obw. Trzebnicy. Uszkodzenia, ubytki PEO nastąpiły w wyniku przejazdów pługów odśnieżnych w trakcie kolejnych sezonów zimowego utrzymania - wyjaśnia przyczyny uszkodzeń Michał Radoszko. Rzecznik tłumaczy również, dlaczego droższe "oczka" są lepsze.

- Wmontowane w "piątkę" PEO z tworzywa sztucznego, nie są tak trwałe jak PEO żeliwne, które są dodatkowo zagłębiane w nawierzchni, jednakże te ostatnie są ok. 2,5 krotnie droższe. Ponieważ ubytki PEO następowały nie z winy wykonawcy robót, nie było podstaw do ich odtworzenia w ramach gwarancji - tłumaczy rzecznik.

Jak się okazuje, kierowcy poruszający się po krajowej piątce raczej nie mają co liczyć na szybką naprawę i uzupełnienie odblasków: - Z uwagi na ograniczone środki finansowe w tym zakresie, uzupełnienia PEO nie były wykonywane także w ramach bieżącego utrzymania - wyjaśnia Michał Radoszko.