Porażka SMS Oborniki Śl.

03/12/2013 06:29

Faworytkami sobotniego meczu w hali sportowej obornickiego gimnazjum były wrocławianki, ale już po pierwszych piłkach okazało się, że gospodynie – niedawne zdobywczynie mistrzostwa Dolnego Śląska Ludowych Zespołów Sportowych – też aspirują do zwycięstwa. Pierwszy set zdecydowanie należał do oborniczanek, które szybko zdobyły przewagę i praktycznie nie oddawały jej do końca seta. Pokazały, że są lepiej przygotowane do gry od gości. Przewaga punktowa rosła systematycznie ku zaskoczeniu wrocławianek, które otrząsnęły się dopiero przy stanie 22:13 dla SMS i zaczęły punktować rozluźnione oborniczanki. Ostatecznie set wygrały siatkarki Olimpu do 18 pkt.

W drugim secie pierwsze punkty zdobyły siatkarki Obornik Śl., ale szybko przekonały się, że tym razem nie będzie tak łatwo. Obie drużyny grały na bardo wysokim poziomie i niemiłosiernie wykorzystywały błędy przeciwniczek. Mniej błędów popełniły siatkarki Olimpu i udało się im zdobyć czteropunktową przewagę. Przy stanie 11:7 popełniły kilka błędów, co sprawiło że akademiczki doprowadziły do remisu 11:11 i szybko zdobywały przewagę. Przy stanie 18:13 dla AZS trener Olimpu Iwona Pelc poprosiła o czas. Krótka rozmowa uspokoiła atmosferę w zespole oborniczanek. Siatkarki SMS zniwelowały różnicę do 2 pkt. Obie drużyny dały z siebie wszystko. Rozpoczęła się walk punkt za punkt. Przy stanie 23:22 dla wrocławianek siatkarki Olimpu pogubiły się i łatwo oddały przeciwniczkom kolejne trzy punkty.

W trzecim secie oborniczanki na początku zdobyły niewielką przewagę i utrzymywały ją przez długi czas. Gra była niezwykle wyrównana, walka toczyła się o każdą piłkę. Przez długi czas siatkarki Olimpu utrzymywały 1-3 punktową przewagę i były faworytkami. Pierwszy kryzys przyszedł przy przewadze 11:10; po po długiej wymianie piłek pojedynek gospodynie pogubiły się i na sędziowskim stoliku pojawił się wynik 11:12. Pomogła chwila przerwy i uwagi trenerki Dziewczyny znowu zdobyły jedno-, dwupunktową przewagę, którą wydawało się, utrzymają do końca seta. Jednak przy stanie 19:19 prawdopodobnie straciły wiarę w zwycięstwo. Zaczęły popełniać coraz więcej błędów, które wykorzystała drużyna gości, wygrywając seta do 20 pkt.

W czwartym secie, mimo iż od początku prowadzenie objęły akademiczki, siatkarki Obornik Śl. nie ustępowały ani na krok. Wrocławiankom tylko raz udało się odskoczyć o trzy punkty; 7:4 to było najwyższe prowadzenie drużyny AZS, jednak przewagę utrzymały do końca seta. Obie drużyny dawały z siebie wszystko liczył się każdy punkt. Gospodyniom nie pomógł gorący doping publiczności. Walka trwała aż do ostatniej piłki. Siatkarki obu drużyn odczuwały zmęczenie i coraz częściej popełniały błędy. Końcówka należała jednak do siatkarek z Wrocławia.

– Pierwsze koty za płoty. Nie było najgorzej, dziewczyny rozegrały swoje. Momentami było może troszeczkę słabiej, ale myślę, że w następnym meczu zagrają lepiej. To był wyrównany mecz, Przeciwniczki grały bardzo podobnie jak my. Moje dziewczyny w końcówkach nie dawały rady. Ale to nie chodzi o kondycję. One były blokowane psychicznie: nie potrafiły skończyć piłki, zagrać w jakieś konkretne miejsca. Wydaje mi się, że generalnie w ciągu całego meczu były lepsze, ale końcówki miały słabsze – powiedziała nam po meczu trenerka SMS Iwona Pelc. – Nasze dziewczyny trenują od czterech miesięcy. Są dobrze przygotowane, ale stres zrobił swoje. To był nasz pierwszy mecz w sezonie, myślę, że najcięższy. Teraz już pójdzie z górki. Jestem na sto procent pewna, że z meczu na mecz będą grały coraz lepiej.

SMS "Olimp":

Ewa Woźniak, Katarzyna Wysocka, Agnieszka Grajewska, Magdalena Solarewicz, Klaudia Kubas, Karolina Grzesiak, Izabela Tarasek, Katarzyna Mikołajczak, Katarzyna Mróz, Aleksandra Woźniak, Anna Popow, Paulina Gryguć