Reklama

Co zrobić z uszkodzoną komórką

10/12/2013 09:30
Kilka dni temu naszą redakcję odwiedził jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. ks. Bochenka. Zaprowadził nas na podwórko, od strony ul. Stawowej, gdzie znajdują się blaszane garaże, pełniące funkcję komórek lokatorskich, w których przeważnie trzymany jest opał na zimę. Problem w tym, że jedna z nich od kilku lat jest uszkodzona i nie wiadomo, kto miałby zająć się jej naprawą lub demontażem.

- Właścicielem tej komórki jest starszy pan, który prawie z niej nie korzysta. Ta komórka wcześniej znajdowała się w innym miejscu, ale jak robili remont ulicy Stawowej, to robotnicy przesunęli kilka tych blaszaków w inne miejsce, bo kładli na nowo chodnik. Właśnie podczas przenoszenia ta budka się uszkodziła, ale postawili ją i tak stoi do dnia dzisiejszego. Razem z sąsiadami uważamy, że po prostu szpeci taką ładną ulicę. Dodatkowo, komórka znajduje się tuż przy piaskownicy, gdzie bawią się dzieci i gdzie  jest ławeczka, na której lubimy siedzieć i rozmawiać. Nie wiemy do kogo udać się po pomoc - tak sprawę wyjaśnił pan pan Tadeusz.

Dzwonimy do zarządcy nieruchomości, dbającego o kamienicę przy ul. ks. Bochenka. Okazuje się, że problem ten jest znany, jednak zarządca nie może zbyt wiele zadziałać. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zarządca nieruchomości administruje tylko częściami wspólnymi dla danej nieruchomości, jak np. klatką schodową. Alina Gawlikowska wyjaśniła, że formalnie lokatorzy nie są właścicielami tych komórek, są one w użyczeniu. Zarządca w tej sprawie skontaktował się z gminą, aby uzyskać informacje czy ze strony urzędu będą podejmowane kroki, by usunąć lub naprawić uszkodzoną komórkę. Z informacji, które nam przekazała wynika, że gmina nie zamierza interweniować: - Urzędnicy twierdzą, że komórka nie została uszkodzona podczas remontu, przenieśli ją kilka metrów dalej w dobrym stanie. Ten problem będę wyjaśniała z użytkownikiem komórki. Albo zlecimy jej naprawę, jeżeli okaże się, że ten pan z niej korzysta, albo zlecimy rozbiórkę. W każdym z tych przypadków za wykonane prace koszty będzie musiał ponieść jej użytkownik - wyjaśniła Alina Gawlikowska.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do