Reklama

Zmieniono zasady przetargu na SORE

17/12/2013 06:29
Kilka tygodni temu opisywaliśmy spotkanie, które odbyło się w Starostwie Powiatowym w Trzebnicy, którego tematem był program "Nauczyciel na 6". Przypomnijmy, że zgodnie z założeniami programu, jest on w całości finansowany ze środków zewnętrznych, a starostwu udało się pozyskać na ten cel około 700 tys. zł. Ogólnie mówiąc, cały projekt ma polegać na tym, że placówki, które się do niego zgłosiły, będą mogły bezpłatnie korzystać z różnych form doszkalania pedagogów. Program ma swoje założenia, które muszą być realizowane. Zgodnie z nimi, każdej placówce ma być przypisany tak zwany SORE, czyli Szkolny Organizator Rozwoju Edukacji. SORE to osoba, która ma pomóc każdej placówce oświatowej w zdiagnozowaniu jej potrzeb. To właśnie SORE ma doradzać, jakie kursy będą potrzebne konkretnym grupom pedagogów. A zgodnie z założeniami programu, to właśnie nauczyciele mają sami wskazywać, jakich form doskonalenia najbardziej potrzebują: czy będą to kursy językowe, czy obsługi komputera, może nowych technologi, a może po prostu będą chcieli się dowiedzieć, jak uczyć w dobie internetu.

Jak mówiono na konferencji, każdy SORE będzie miał pod opieką 7-8 placówek (wszystkich zgłosiło się do projektu 37). Ale oczywiście nie ma nic za darmo. Każda z osób otrzyma za swoją pracę sowitą zapłatę czyli około 1700 -1800 zł miesięcznie.

Dwóch SORE zostało wybranych bezprzetargowo, zostali nimi: Wojciech Wróbel, naczelnik wydziału oświaty w Starostwie Powiatowym, a także Dominika Łasica, która napisała projekt. Jak powiedziała nam Dominika Łasica, zgodnie z wnioskiem o dofinansowanie, zatwierdzonym przez instytucję pośredniczącą oraz wytycznymi na temat kwalifikowalności wydatków – powiat zapewnił sobie nadzór nad prawidłową realizacją projektu powierzając funkcję SORE  dwóm pracownikom Starostwa Powiatowego, zwiększając ich zakresy obowiązków.

- Zagwarantuje nam to realizację zadań na bardzo wysokim poziomie i na bieżące monitorowanie założeń projektu. Są to osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje, które przeszły szereg szkoleń przygotowujących do realizacji tego typu działań, realizowanych między innymi przez instytucję pośredniczącą Ośrodek Rozwoju Edukacji  - tłumaczył starosta Robert Adach.

Przetarg ogłoszony, a tu zmiana?


Zgodnie z zapowiedzią starostwa, na stronie internetowej bardzo szybko pojawił się przetarg na SORE. Zainteresowani mieli składać swoje oferty - określić za jaką kwotę miesięcznie są w stanie "opiekować się" wyznaczonymi szkołami. Ogłoszenie ukazało się 23 października. Jak w każdym zapytaniu, podano również warunki, jakie musi spełniać osoba starająca się o funkcję SORE. Wyliczono również, że SORE będzie musiał poświęcić na pracę 40 godzin w miesiącu. Dodatkowo SORE nie może być pracownikiem placówki, która jest w jego okręgu.

Przypomnijmy, że do projektu przystąpiły różne placówki oświatowe z różnych gmin naszego powiatu. Poszczególne szkoły i przedszkola podzielono i pogrupowano w "części". I tu właśnie pojawia się zagadka.Wszystkie placówki są pogrupowane na "części" prawie zawsze zgodnie z gminą, w jakiej się znajdują, a niektóre gminy, w których było mniej zgłoszonych placówek połączono razem w jedną część. Poza jednym wyjątkiem. Publiczne Gimnazjum w Obornikach Śląskich przyporządkowano do "części" żmigrodzkiej. W warunkach zapytania napisano natomiast, że SORE nie może być zatrudniony w "części", do której składa ofertę. Jednak do części, w której znajdowały się obornickie szkoły swoją ofertę złożyła nauczycielka, która pracuje w gimnazjum przy ul. Kownackiego w Obornikach Śl. I właśnie ona przetarg wygrała, ponieważ jako, że pochodzi z tego terenu, mogła niżej skalkulować, chociażby koszty dojazdu do obornickich placówek. I ten fakt wzbudził wątpliwości.

Aby je wyjaśnić, o komentarz do przedstawionej przez nas sytuacji poprosiliśmy Dominikę Łasicę. Ta przekierowała nasze zapytanie do Anny Jasinowskiej - Czarny, koordynatora projektu. - Zgodnie z założeniami projektu oraz kalkulacją kosztów każdy SORE miał pracować na rzecz placówek oświatowych z terenu co najmniej dwóch gmin powiatu trzebnickiego. Założenia takie przyjęto na etapie sporządzania wniosku o dofinansowanie realizacji projektu w 2012 r., biorąc pod uwagę listy intencyjne szkół i przedszkoli wyrażające chęć uczestniczenia w projekcie "Nauczyciel na 6". Wówczas również dokonano wstępnego podziału szkół dla SORE. Ponieważ nie wszystkie szkoły i przedszkola z terenu powiatu zadeklarowały udział w projekcie - w sumie do projektu przystąpiło 37 placówek oświatowych spośród 54 - podział ten zweryfikowano i dostosowano do potrzeb projektu. Po ogłoszeniu przetargu na pełnienie funkcji SORE, zamawiający, czyli powiat trzebnicki stwierdził jednak błąd w SIWZ w zakresie wytypowanych dla SORE I, placówek oświatowych, a tym samym niezgodność opisu przedmiotu zamówienia z założeniami projektu Dla SORE I, omyłkowo wskazano placówki tylko z terenu gminy Oborniki Śląskie. Błąd skorygowano i dokonano zmiany w SIWZ. Zgodnie z prawem zamówień publicznych zamawiający najpóźniej na dwa dni przed rozstrzygnięciem postępowania przetargowego zobowiązany jest do poinformowania potencjalnych oferentów o wprowadzonych do dokumentacji przetargowej zmianach, co też powiat uczynił w wymaganym terminie na stronie BIP oraz BZP - wyjaśnia Anna Jasinowska.

Z zestawienia zbiorczego ofert, które umieszczono w internecie już 7 listopada wynika, że na SORE I została złożona tylko jedna oferta, oborniczanki. Okazało się, że jest to nauczycielka gimnazjum, czyli szkoły, którą "akurat przeniesiono" do okręgu żmigrodzkiego. Dzięki temu mogła ona wystartować w tym przetargu. A, że była jedyna, to też wygrała. Miesięcznie będzie pobierała 1700 zł brutto. My zastanawiamy się tylko, kiedy pracująca nauczycielka, która jednocześnie jest radną w gminie Oborniki Śl. znajdzie czas, aby na rzecz projektu przepracować jeszcze 40 godzin miesięcznie...



1700 zł brutto
tyle będzie zarabiał miesięczne SORE I części


Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do