2 listopada trzebnicka drużyna wyjechała na wyjazdowe spotkanie, by powalczyć o komplet punktów z przeciwnikiem - Foto Higieną. Niestety, powrócili bez upragnionego zwycięstwa: - Brakuje nam tych punktów, dlatego jeszcze w szatni trener Adrian Bergier polecił nam, by wygrać to spotkanie. Graliśmy jednak w mocno osłabionym składzie: kontuzji nabawili się Kołodziej i Zalewski, a za kartki pauzowali nasi czołowi gracze: Suchecki, Reczka, Psiurka i Nawrot. Do przerwy przegrywaliśmy 1:2. W 13 minucie Synowiec zdobył pierwszą bramkę, wyrównał w 17 minucie spotkania Jakóbczyk. Potem w 31 min. z pola karnego na 2:1 podwyższył ponownie Synowiec. Kilka minut po przerwie gospodarze prowadzili już 3:1 po strzale Marka Budnego, za chwilę odpowiedział Bergier (3:2). W 61 minucie, po strzale Jakóbczyka remisowaliśmy 3:3. Wkrótce potem po zdobyciu bramki przez Miazgowskiego objęliśmy prowadzenie. Niestety, w ostatnich 10 minutach spotkania gospodarze odrobili straty. Najpierw wyrównującą bramkę strzelił Budny, a w 82 minucie spotkania Paweł Boczarski. Chociaż zostawiliśmy serce na boisku i nie brakowało nam woli walki, nie udało się wygrać tego spotkania. Trochę szkoda. Natomiast według mnie dobrze zaprezentowali się: Cychol, Jakóbczyk i nasz stoper Szczepek - skomentował Władysław Tronina, kierownik drużyny.
Skład trzebnickiej Polonii: Karol Buchla (46 min. - Emil Trynda), Jakub Parada (53 - Marcin Waliszczak), Dawid Cychol, Tomasz Szczepek, Kamil Krzanecki, Maciej Fitowski (80 - Patryk Zieliński), Krystian Jajko, Radosław Bella, Rafał Miazgowski, Jakub Jakóbczyk, Adrian Bergier.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie