Wszyscy wiemy, jak wygląda rower, jednak większość z nas przy pierwszym spotkaniu z urządzeniem kryjącym się pod nazwą "handbike" wpada w lekką konsternację... Okazuje się, że jest to urządzenie, które może znacznie ułatwić funkcjonowanie osób niepełnosprawnych w świecie pełnosprawnych, a dla tych drugich - stanowić alternatywny środek rekreacji. Szkolenie na temat tych nietypowych rowerów zostało przeprowadzone przez prezesa Stowarzyszenia Absolwentów Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu Stanisława Kośnika oraz członka honorowego Annę Halik. Wspólnie z fundacją Dobra Dusza, stowarzyszenie realizuje projekt "aktywizacja osób niepełnosprawnych za pomocą rowerów integracyjnych". Działanie odbywa się w ramach dotacji Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W wydarzeniu wzięli udział uczniowie i nauczyciele z trzebnickiego oraz żmigrodzkiego Zespołu Szkół Specjalnych, podopieczni środowiskowego domu samopomocy "Pałacyk" oraz chętni uczniowie. Dwa obecne na sali handbike`i, czyli, jak nazwa wskazuje - rowery napędzane rękami, wzbudziły duże zainteresowanie obecnych na sali osób. Prowadzący wytłumaczyli zgromadzonym, jakie są zalety użytkowania takich rowerów.
– Osoba idąca pieszo przemieszcza się z prędkością około pięciu kilometrów na godzinę. Poruszając się takim pojazdem, możemy pokonać około dwudziestu, a nawet trzydziestu kilometrów na godzinę, co znacznie pomaga w funkcjonowaniu osobom mającym problemy z chodzeniem – tłumaczył Stanisław Kośnik. Powiedział także, że jazda na handbike`u jest też bardzo dobrą formą rekreacji dla osób pełnosprawnych, które nierzadko można spotkać podczas jazdy na takich rowerach. - Rower ten jest dość niski, dlatego bardzo ważne jest, aby osoba użytkująca posiadała chorągiewkę na odpowiedniej wysokości. Jest to sprawa kluczowa dla naszego bezpieczeństwa drogach – mówiła Anna Halik. Po wytłumaczeniu szczegółów technicznych dotyczących obsługi roweru, wszyscy chętni mogli spróbować jazdy na tym pojeździe. Zdecydowana większość obecnych osób chciała osobiście doświadczyć wyjątkowości tego urządzenia. Dzieci niecierpliwie oczekiwały w kolejce na możliwość przejechania się po sali rowerem. Przy Wyższej Szkole Bankowej działa punkt, w którym można wypożyczyć taki rower. Projekt ma jednak na celu zapoznanie z urządzeniem osób mieszkających także poza Wrocławiem. Koszt takiego roweru to około pięć tysięcy złotych. Jest to kwota zdecydowanie przewyższająca cenę normalnego roweru. – Ten rower jest tak drogi, ponieważ zazwyczaj jest on projektowany pod potrzeby konkretnej osoby – tłumaczył Stanisław Kośnik. Na szczęście w Polsce Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych częściowo dofinansowuje zakup urządzenia, po spełnieniu odpowiednich wymogów. - O niepełnosprawności można mówić dużo wzniosłych rzeczy, ale najważniejsze jest podejmowanie konkretnych działań, takich jak pokazanie ludziom nowych możliwości oraz praktycznych sposobów na pokonywanie barier – powiedziała nam mama chłopca obecnego na szkoleniu. I rzeczywiście, handbike wydaje się być realną szansą na poprawę jakości życia osób, które wybiorą dla siebie taki środek lokomocji. Nawet jeżeli ktoś nie ma potrzeby korzystania z takiego pojazdu na co dzień, szkolenie na pewno było nie lada atrakcją oraz rozrywką dla obecnych na sali dzieci. Spotkanie z powodzeniem spełniło także funkcję edukacyjną – teraz wszystkie osoby pełnosprawne, opiekunowie oraz rodzice, którzy skorzystali ze szkolenia dowiedzieli się o istnieniu takiego urządzenia. Bo podnoszenie świadomości pełnosprawnych na temat potrzeb tych mniej niezależnych od siebie osób, także jest niezwykle ważne.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie