Reklama

Dziury w budżecie, dziury w drogach

03/11/2013 10:26
Jak powiedział na spotkaniu wicemarszałek Jerzy Łużniak, dolnośląski samorząd w nowej perspektywie finansowej chce się przede wszystkim skoncentrować na remoncie dróg wojewódzkich. – Jesteśmy odpowiedzialni za utrzymanie ponad 2 tys. km dróg, z czego tylko 800 km wygląda tak, że nie musimy się wstydzić. Reszta wymaga głębokich remontów. Chcemy je modernizować z pieniędzy unijnych w nadchodzącej perspektywie finansowej – podsumował wicemarszałek. Do tej pory jedną z możliwości remontowania dróg były tzw. schetynówki, czyli Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych.

W dyskusji, burmistrz Robert Lewandowski zapytał o możliwości finansowania dróg gminnych oraz powiatowych: –Mocno nas zaniepokoiło, że na ten cel, zamiast 1 mld złotych będzie tylko 250 milionów dla całego kraju, z czego dla naszego województwa pozostanie  15 mln na realizację programu "schetynówek". Czy to już jest sprawa przesądzona i nie ma możliwości na więcej środków? Jak będzie wyglądał przyszły fundusz drogowy i czy jest szansa na jego realizację w 2014 roku? – pytał burmistrz, który swoje zaniepokojenie faktem niskiego dofinansowania na utrzymanie dróg wyrażał już wcześniej na forum samorządowym. Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego odpowiedzieli, że program dotyczący dróg lokalnych musiał być ograniczony, ale pomimo to Ministerstwo Transportu pracuje nad regionalnymi funduszami drogowymi. Są pomysły, by kontynuować wsparcie budżetowe na rzecz dróg na inne sposoby. – Ja uważam, że dawno nie było takiego postępu na drogach na Dolnym Śląsku... co nie oznacza, że wszystko jest dobrze – dodał burmistrz Oleśnicy Jan Bronś. W tym momencie obecny na spotkaniu poseł Grzegorz Schetyna starał się wytłumaczyć spadek dotacji na remonty dróg. - To jest nieszczęście, że tak mało jest tych pieniędzy na drogi. Nadszedł bardzo trudny budżet i trzeba było zrobić pewne cięcia. Słyszałem, że jest pomysł na nałożenie akcyzy na piwo, aby załatać dziurę w budżecie, ale nie wiem, czy to by było dobre posunięcie... Będziemy patrzeć, jak można zasilić środki na drogi lokalne, ale będzie to trudne zadanie. Musimy zagryźć zęby, szukać pomocy oraz oszczędności. Drogi to jest zawsze temat, który wraca i  jest odmieniany wszędzie i przez wszystkim w każdym przypadku - podsumował poseł.

Jedno w całej dyskusji jest pewne – zły stan dróg to jedna z tych rzeczy, którą w pierwszej kolejności dotkliwie odczuwają mieszkańcy, szczególnie zmotoryzowani. Dlatego samorządowcom, szczególnie tym, którzy są wybierani, będzie zależało na pozyskaniu funduszy na remonty dróg w swoich regionach. Bo nie ma nic gorszego, niż... ręka mieszkańca wymierzająca przysłowiową sprawiedliwość w dniu wyborów samorządowych.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kudłaty - niezalogowany 2013-11-04 14:50:56

    panie schetyna skończ już pan, wstydu oszczędź. Jeśli z publicznych pieniędzy finansujecie zagraniczne spółki drogowe to nie ma kasy na inwestycje w regionach. Jak wygląda drogowy biznes po POlsku: http://niewygodne.info.pl/artykul/00505.htm

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do