Reklama

Dwie porażki w jednym tygodniu

10/10/2013 09:24
Zła passa niestety nie opuszcza piłkarzy obornickiego Boru. Przypomnijmy, że na ostatnią środę wyznaczono datę przełożonego (z powodu złego stanu boiska) meczu z zespołem Falko Rzeplin. Jak się okazało, przeniesienie terminu spotkania nie pomogło jedynemu zespołowi z naszego powiatu, który gra w lidze okręgowej.

- W Rzeplinie szybko straciliśmy dwie bramki, po pierwszej połowie przegrywaliśmy już 0:2. W drugiej połowie odrobiliśmy starty, podciągaliśmy wynik do stanu 2:2. Nadal jednak nie mieliśmy szczęścia, bo w 90 minucie, po ostatniej akcji w meczu straciliśmy bramkę na 2:3. Nie gramy źle, ale detale decydują o tym, że bardzo głupio tracimy bramki - mówił po meczu Kornel Delczyk, prezes KP "Bór", a jednocześnie gracz zespołu.

Szczęście nie dopisało oborniczanom również w niedzielę, kiedy to na wyjeździe zmierzyli się z zespołem z Chwalibożyc.- To był dziwny mecz, przegraliśmy 2:5. Do przerwy było 1:2. W defensywie popełnialiśmy karygodne błędy, których na tym poziomie rozgrywek nie można popełniać, jeśli myśli się o wygraniu meczu. Poza tym nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. W spotkaniu mieliśmy kilka rzutów karnych, ale potrafiliśmy wykorzystać tylko jedną okazję. W meczu, który spokojnie moglibyśmy wygrać, zdobyliśmy bramkę z rzutu karnego, a drugą strzeliliśmy z akcji, głową. Punktowali: Tomasz Wasiak i Mateusz Rakowski - mówi Kornel Delczyk, który dodaje, że ta ostatnia przegrana boli zespół wyjątkowo. - Porażka boli tym bardziej, że przeciwnik był w naszym. Pierwszą bramkę straciliśmy dość szybko, po rzucie z autu. Przeciwnik się cofnął i po prostu punktował każde nasze niedociągnięcie, wykorzystywał każdą naszą nieuwagę i nawet najmniejszy błąd. Teraz musimy się wziąć w garść, powiedzieć sobie kilka mocnych słów i wreszcie zacząć grać w taką piłkę, na jaką nas stać. We środę zagramy mecz przed własną publiczności, o godz. 16 na stadionie miejskim, z trzecioligową Ślęzą Wrocław. To jest bardzo mocna drużyna, ma zawodników z przeszłością I i II-ligową. To bardzo mocny, najmocniejszy chyba w tej chwili zespół w Pucharze Polski, który ma aspirację awansu do  II ligi. Na pewno będzie ciekawy mecz, myślę, że będzie sporo publiczności - zapraszamy. Dla nas to będzie moment, aby się wreszcie przełamać i wygrać. Kolejny mecz ligowy zagramy w niedzielę, o godz. 15. Rozegramy spotkanie z Czarnymi Jelcz-Laskowice. To będzie mecz, który po prostu musimy wygrać. W ostatnich spotkaniach, choć graliśmy podstawowym składem, to widać było przemęczenie graniem środa-sobota, przez  ostatnie 3 tygodnie. Mecze w takim systemem, są dla nas męczące. Nie mamy zbyt szerokiej ławki, ciągle muszą występować ci sami zawodnicy, co teraz niestety ma przełożenie na grę. Cóż, w tej sytuacji trzeba zacisnąć zęby i wziąć się do gry - powiedziała Kornel Delczyk.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do