Reklama

Prostytutki z Pawłowa robią ogólnopolską karierę

24/09/2013 04:55
Kilkanaście dni temu byliśmy świadkami dość ciekawej dyskusji, jaką poprowadziła radna powiatu trzebnickiego, Joanna Wiraszka (występującą w spotkaniu jako protestująca mieszkanka Pawłowa Trzebnickiego) oraz wiceburmistrz gminy Trzebnica - Jerzy Trela.

Radna, z całą stanowczością poinformowała wiceburmistrza, że prostytutki, które od kilku miesięcy świadczą "usługi" kierowcom, aktualnie siedzą na sofie, którą właśnie otrzymali od pracowników trzebnickiej spółki komunalnej. Joanna Wiraszka opisała, jak to przez przypadek była świadkiem, gdy pracownicy spółki zatrzymali samochód przed kobietami i zostawali im porzucony mebel. - Wie pani, one cały dzień stoją na nogach - zażartował Jerzy Trela. Radnej jednak nie było do śmiechu. Zapytała wprost: czy gmina przyzwala na takie zachowanie i dlatego podarowała kobietom meble: - Może jeszcze postawmy im domek! - mówiła wzburzona radna. Wiceburmistrz natychmiast oświadczył, że sytuację wyjaśni i ten mebel zostanie usunięty. Słowa dotrzymał, bo na drugi dzień po kanapie nie było ani śladu.

Pracownicy ZGK "Ergo" to nie dżentelmeni


Po naszej publikacji, w ubiegłym tygodniu o tym incydencie napisała Gazeta Wrocławska. Dziennikarka szczegółowo opisała problem, z jakim borykają się nie tylko mieszkańcy Pawłowa, ale także właściciele pobliskiego przydrożnego baru. Pretekstem do napisania artykułu była oczywiście dyskusja prowadzona między Joanną Wiraszką a Jerzym Trelą na temat podarowania sofy. Na marginesie możemy dodać, że niestety autorka artykułu nie napisała, że to nasza gazeta jako pierwsza opisała sprawę i dopiero po przeczytaniu naszego artykułu, przystąpiono do realizacji tematu. Pawłowianie poinformowali redaktorkę, że są oburzeni zachowaniem prostytutek, które bez krępacji ściągają "na widoku" majtki - dodajmy, że obok ich miejsca "pracy" usytuowany jest przystanek autobusowy. Prezes Ergo Rafał Jaros, gdy wyjaśniał dziennikarce sprawę związaną z podarowaniem mebla, powiedział, m.in.: - Jesteśmy po to, żeby realizować zadania gminy, a nie udawać dżentelmenów, którzy w trosce o nogi tych pań podarowują im starą sofę.

Na temat tego incydentu pojawiały się różne artykuły w internecie, między innymi na popularnym portalu demotywatory.pl. Podobno sprawę będzie też opisywać Gazeta Wyborcza i Super Expres. Jeżeli chodzi o materię sporu, to na "dziś" problemu nie ma. Zgodnie z obietnicą "ten mebel" został zlikwidowany, za to pojawiły się dwa krzesła. Jednak wnioskujemy, że nie zostały one przywiezione przez pracowników gminnej spółki, bowiem stoją do dnia dzisiejszego na skrzyżowaniu dróg do Pawłowa i Marcinowa ....

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do