- Pracowałam w Szkole Podstawowej nr 2 w Trzebnicy, natomiast mąż w Księginicach. Pewnego razu w naszej szkole organizowana była zabawa i mąż mnie wypatrzył. Po ślubie pracowaliśmy przez sześć lat w szkole w Boleścinie. Potem mąż pracował jako kierownik w Raszowicach. W 1971 r. zamieszkaliśmy w Kowalach. Tutaj mąż aż do przejścia na emeryturę kierował szkołą, natomiast ja pracowałam w tej placówce do czasu jej likwidacji - opowiada pani Antonina wraz z mężem Władysławem.
W ciągu tych 50 lat wspólnego życia, państwu Długoszom urodziło się czworo dzieci: dwie córki i dwóch synów, mają również pociechę z sześciu wnucząt - dwóch wnuczek i czterech wnuków. - Mamy wspaniałą rodzinę, kochamy się i wspieramy wzajemnie - mówi z uśmiechem pani Antonina. Pytani o zdradzenie recepty, dzięki której udało im się przeżyć ze sobą 50 lat odpowiadają, że takiej nie ma. - To związek na dobre i na złe.Jesteśmy zadowoleni z tego, że mamy szczęśliwe i wzorowe dzieci, a także szczęśliwych wnuków. To jest dla nas najważniejsze - dodał pan Władysław.
Podczas uroczystości, małżonkowie otrzymali z rąk burmistrza Sławomira Błażewskiego medale podarowane w imieniu prezydenta RP.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie