Zgodnie z nieprawomocnym jeszcze wyrokiem, skazany będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie z więzienia nie wcześniej niż po dwunastu latach. A po wyjściu na wolność, przez kolejne 15 lat nie będzie mógł zbliżać się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż jeden kilometr. Przez dziesięć lat będzie miał zakaz zajmowania jakichkolwiek stanowisk związanych z edukacją lub wychowaniem nieletnich.
Prokuratura oraz oskarżyciel posiłkowy uznali wyrok za wystarczający. – Jest to maksymalna kara, jaką mógł wymierzyć sąd za tę zbrodnię i takiej żądaliśmy. Sąd uwzględnił wszystkie nasze wnioski – powiedziała nam Dagmara Skrzypińska z Prokuratury Rejonowej w Trzebnicy. – Oskarżony przyznał się do odbycia z dzieckiem stosunku seksualnego, nie przyznawał się natomiast do tego, że odbyło się to ze szczególnym okrucieństwem.
Proces gwałciciela rozpoczął się 27 maja, a postępowanie przygotowawcze zostało zakończone i akta przesłane do sądu we Wrocławiu pod koniec stycznia. Przesłuchano kilkunastu świadków, w tym bezdomnych lokatorów ośrodka w Morzęcinie, którzy w tym czasie, po tragedii zmienili swoje miejsce pobytu i trzeba było ich odnaleźć. Przeprowadzono badania genetyczne. Zebrano opinie biegłych, m.in. psychologów, psychiatrów i seksuologa.
Oskarżony przyznał się do gwałtu. Obrona przyjęła linię zakładającą, że nie był to gwałt ze szczególnym okrucieństwem, ponieważ biegły sądowy uznał, że nie doszło do uszkodzenia ciała na okres dłuższy niż siedem dni. Jednak przygotowany materiał dowodowy był niepodważalny i sąd uznał kwalifikację określoną w akcie oskarżenia. Sąd uwzględnił także fakt, że Mirosław S. jest recydywistą, skazanym za kradzieże i przemoc w rodzinie. Odsiedział siedem lat w więzieniu. Pół roku przed popełnieniem tej zbrodni został warunkowo zwolniony. Wniosek do sądu o zwolnienie złożyło kierownictwo zakładu karnego, uzasadniając, że skazany jest zresocjalizowany.
Uzasadnienie ubiegłotygodniowego wyroku zostało utajnione ze względu na charakter sprawy.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w ostatnią środę sierpnia. Mirosław M. – który mieszkał wtedy od pół roku i pracował w Zagrodzie Wawrzynowej w Morzęcinie Wlk., należącej do Duszpasterstwa Akademickiego przy kościele św. Wawrzyńca we Wrocławiu – spotkał bawiącą się przed domem 10- letnią dziewczynkę i jej dwóch, o kilka lat starszych braci. Z chłopcami znał się wcześniej bo pomagał im w obsłudze komputera. Zwabił dzieci do swojego pokoju w ośrodku, mówiąc, że ma dla nich obiecaną wcześniej grę. Gdy byli w budynku duszpasterstwa wpuścił dziewczynkę do swojego pokoju, a chłopców odepchnął, grożąc, że jeśli będą wołać o pomoc, zabije ich siostrę. Zamknął drzwi na klucz, a następnie brutalnie pobił i zgwałcił dziecko. Gdy do ośrodka przybiegli wezwani przez chłopców sąsiedzi i wyważyli drzwi bandyta uciekł przez balkon. Został złapany po trzech dniach w swojej rodzinnej miejscowości pod Lubaniem.
Dziewczynka w szpitalu spędziła cztery dni, ale do zdrowia wracała wiele miesięcy. Jej rodzinie pomogli wtedy sąsiedzi Morzęcina, Siemianic i Pęgowa, urządzając zbiórki pieniędzy na leczenie, a także burmistrz, który w trybie pilnym znalazł mieszkanie komunalne – rodzina wnioskowała o nie od kilku lat – w innej miejscowości.
Mieszkańcy Morzęcina Wlk. w nieformalnym głosowaniu wypowiedzieli się za likwidacją zagrody. Obecnie gospodarstwo jest stopniowo likwidowane. Z budynków korzystają jednak studenci z duszpasterstwa akademickiego.
– To jest sprawiedliwy wyrok. Na taki liczyliśmy, bo wyższego nie przewiduje kodeks karny. I to jest nie tylko moja opinia. Podobnie mówią inni mieszkańcy wsi – powiedziała nam sołtyska Morzęcina Wielkiego Renata Kusztelak. Dodała też, że ludzi z Morzęcina i sąsiednich wsi uspokoiła informacja o likwidacji przytuliska dla bezdomnych, którzy mieli konflikty z prawem. Odetchnęli z ulgą, gdy dowiedzieli się, że nie mieszka tam już żaden podejrzany bezdomny. – W tej chwili jest tam jeszcze 12 sztuk bydła i drób, którymi opiekuje się nimi i nocuje tam jeden pan z Obornik Śl. - powiedziała
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie