Żmigrodzianin nie krył zdziwienia, gdyż zgodnie z założeniami programu "Moje Boisko - Orlik 2012" kompleksy boisk sportowych mają być ogólnodostępne i bezpłatne. Mało tego, na każdym z nich powinna być zatrudniona – przez samorząd, który obiekt współfinansował – osoba, która udostępnia szatnie, piłki itp. Czyżby to było otwarcie tylko dla vipów?
Sprawdziliśmy, 7 czerwca w piątkowym dodatku "Wokół Wrocławia" Gazety Wrocławskiej ukazała się notka ze zdjęciem, informująca o uroczystym otwarciu boiska. "Były pokazy sportowe, wystąpił Tomasz Kowal Kowalski zwycięzca 4. edycji "Must Be The Music" pisano w gazecie, a na małym zdjęciu widać było przecięcie wstęgi.
Tymczasem w starostwie dowiedzieliśmy się, że uroczystość otwarcia, planowana na 5 czerwca, została przeniesiona, ale nowego terminu nie ustalono.
- Poinformowaliśmy Gazetę Wrocławską o planowanej uroczystości otwarcia. Niestety, z powodu pogody oraz alarmu powodziowego, musieliśmy imprezę odwołać. To był okres bardzo dla nas trudny i prawdopodobnie informacja o odłożeniu imprezy do prasy nie trafiła – powiedział nam starosta Robert Adach. - Technicznie inwestycja już jednak została zakończona i boisko może być użytkowane. Jeśli chodzi o uroczystość, to ją odłożymy prawdopodobnie do września.
Mimo, że bez hucznego otwarcia, orlik przy żmigrodzkim PZS jest już dostępny dla wszystkich chętnych. – Zakończyliśmy procedurę naboru animatorów i od dziś (poniedziałek), od godz. 16 do 21 boisko będzie otwarte dla mieszkańców - powiedział nam dyrektor szkoły Jan Czyżowicz. Dodał także, że do końca roku szkolnego przed południem orlik pełni rolę boiska szkolnego.
Nietrudno się domyślić, że autor notki korzystał tylko z informacji zapowiadającej otwarcie boiska. Pojechać na otwarcie już mu się nie chciało. Skąd wziął jednak zdjęcie, na którym wprawdzie nie widać twarzy notabli, którzy za moment mają przeciąć biało-czerwoną wstążkę, jednak po sylwetkach można poznać, że nie ma tam nikogo ze żmigrodzkiej szkoły, ani ze starostwa i skąd relacja z otwarcia, którego nie było?
Próbowaliśmy się także dowiedzieć w redakcji Gazety Wrocławskiej, jak doszło do takiej, bądź co bądź, kompromitującej pomyłki, i czy redakcja zamierza w jakiś sposób prostować nieprawdziwą wiadomość: - Jestem zaskoczony, że taka niesprawdzona informacja się ukazała. W tej chwili nic o tym zdarzeniu nie mogę powiedzieć. Sprawdzę i poinformuję NOWą gazetę – powiedział nam w ub. wtorek redaktor naczelny GW Arkadiusz Franas. Żadnego wyjaśnienia jednak do wczoraj nie otrzymaliśmy.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
nOWA MOZE PODAĆ JEJ RĘKE
Ha ha ha taka poczytna gazeta i taka wpadka i miej tu człowieku choć trochę zaufania do prasy :( źal.....