– Projekt tej uchwały budził wiele kontrowersji i to nie tylko nas radnych. Otrzymaliśmy informacje od mieszkańców, którzy nie mogli zrozumieć, dlaczego ich wnioski i postulaty nie zostały uwzględnione. Radni opozycyjni upomnieli się o nie także na sesji, ale zostały one odrzucone an block. Tu nie chodzi o to, żeby uchwalić szybko, a potem poprawiać. Studium dotyczy wszystkich mieszkańców gminy i ma służyć przez wiele lat. Dlatego głosowaliśmy przeciwko tej uchwale. Działaliśmy nie przeciw, nie na złość, ale dla dobra gminy i jej mieszkańców. Dlatego naszymi uwagami i zastrzeżeniami podzieliliśmy się z wojewodą, który po dogłębnym zbadaniu tego aktu prawnego również uznał, że uchwała narusza prawo. Jednak ponieważ został przekroczony 30-dniowy termin na stwierdzenie przez wojewodę nieważności rozstrzygnięcia rady, skargę skierował do sądu administracyjnego, który jako niezawisły organ wyda wyrok. W naszej ocenie działaliśmy nie na szkodę, a dla dobra mieszkańców, bo jeżeli uchwała jest wadliwa, to trzeba ją poprawić. Działamy na podstawie i w granicach prawa.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Czy Burmistrz złamał prawo ? Czy intencją ustawodawcy jest silny burmistrz pochodzący z bezpośredniego wyboru, rozliczany za realizację swojego programu , czy bezwolna marionetka w rękach Rady ? Czy część Rady która ma odmienne zdanie od przyjętego w głosowaniu ma obowiązek podporządkować się zdaniu większości czy przeciwnie powinna sabotować pracę Rady ? Pan Darowski twierdzi, że porusza się na podstawie i w granicach prawa, ale jak burmistrz robi to samo to nazywa to zamachem na Radę. Coś mi tu pachnie moralnością Kalego.
odpowiedz
Zgłoś wpis
m - niezalogowany
2013-06-04 19:32:48
no w końcu :) - dobrze to pokazałeś , cyt. "Burmistrz ma większość w Radzie to przeforsował głosowanie " - problem polega na tym, że Burmistrz to organ wykonawczy względem Rady . Powinien realizować co uchwali Rada ( a przecież radni opozycyjni to także przedstawiciele społeczeństwa ) a nie "przeforsowywać głosowanie " - dobrze pokazałeś tą swoistą odmianę demokracji w Trzebnicy :):) - brawo ps . co nie zmienia faktu, że Studium powinno być już dawno załatwione i o to można by mieć pretensje do władzy, że to tak długo trwa
odpowiedz
Zgłoś wpis
M - niezalogowany
2013-06-04 18:55:36
Bardzo lubię Pana Przewodniczącego, wytrawnego prawnika który ani się nie zająknie, że obowiązująca ustawa w trakcie uchwalania studium zagospodarowania nie nakłada obowiązku tłumaczenia komukolwiek dlaczego jego uwaga do studium została przyjęta bądź odrzucona. Podobnie w myśl ustawy to Rada decyduje czy uwagi głosować każdą oddzielnie ( jak chce Pan Darowski) czy an block jak chciał Długozima. Burmistrz ma większość w Radzie to przeforsował głosowanie an block bo nie miał ochoty ponownie rozpatrywać 500 czy 600 uwag. No to Pan Przewodniczący działający na podstawie i w granicach prawa najpierw się obraził a potem znalazł błędy w wykazie obiektów zabytkowych i poleciał na skargę do Wojewody, że rzeźnia na Prusickiej która Pan Tarczyński już dawno za zgodą wszystkich instancji zrównał z ziemią, nadal figuruje w studium, w związku z czym studium należy uwalić. I wtedy na wierzchu będzie racja Klubu Ponad Podziałami. A to wszystko jak byście nie wiedzieli drodzy czytacze dla waszego dobra. W PRL w Ludowym Wojsku na takie zagrywki mówili " zabawa starych dziadów w Indian"
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy Burmistrz złamał prawo ? Czy intencją ustawodawcy jest silny burmistrz pochodzący z bezpośredniego wyboru, rozliczany za realizację swojego programu , czy bezwolna marionetka w rękach Rady ? Czy część Rady która ma odmienne zdanie od przyjętego w głosowaniu ma obowiązek podporządkować się zdaniu większości czy przeciwnie powinna sabotować pracę Rady ? Pan Darowski twierdzi, że porusza się na podstawie i w granicach prawa, ale jak burmistrz robi to samo to nazywa to zamachem na Radę. Coś mi tu pachnie moralnością Kalego.
no w końcu :) - dobrze to pokazałeś , cyt. "Burmistrz ma większość w Radzie to przeforsował głosowanie " - problem polega na tym, że Burmistrz to organ wykonawczy względem Rady . Powinien realizować co uchwali Rada ( a przecież radni opozycyjni to także przedstawiciele społeczeństwa ) a nie "przeforsowywać głosowanie " - dobrze pokazałeś tą swoistą odmianę demokracji w Trzebnicy :):) - brawo ps . co nie zmienia faktu, że Studium powinno być już dawno załatwione i o to można by mieć pretensje do władzy, że to tak długo trwa
Bardzo lubię Pana Przewodniczącego, wytrawnego prawnika który ani się nie zająknie, że obowiązująca ustawa w trakcie uchwalania studium zagospodarowania nie nakłada obowiązku tłumaczenia komukolwiek dlaczego jego uwaga do studium została przyjęta bądź odrzucona. Podobnie w myśl ustawy to Rada decyduje czy uwagi głosować każdą oddzielnie ( jak chce Pan Darowski) czy an block jak chciał Długozima. Burmistrz ma większość w Radzie to przeforsował głosowanie an block bo nie miał ochoty ponownie rozpatrywać 500 czy 600 uwag. No to Pan Przewodniczący działający na podstawie i w granicach prawa najpierw się obraził a potem znalazł błędy w wykazie obiektów zabytkowych i poleciał na skargę do Wojewody, że rzeźnia na Prusickiej która Pan Tarczyński już dawno za zgodą wszystkich instancji zrównał z ziemią, nadal figuruje w studium, w związku z czym studium należy uwalić. I wtedy na wierzchu będzie racja Klubu Ponad Podziałami. A to wszystko jak byście nie wiedzieli drodzy czytacze dla waszego dobra. W PRL w Ludowym Wojsku na takie zagrywki mówili " zabawa starych dziadów w Indian"