W niedzielę, 26 października policjant Wydziału Ruchu Drogowego z trzebnickiej komendy jechał na wezwanie do kolizji, gdy z przeciwka zobaczył suzuki. Auto nagle, bez żadnego powodu, zjechało na przeciwległy pas. O mało nie doszło do zderzenia.
Funkcjonariusz błyskawicznie zawrócił i ruszył za niepewnie jadącym kierowcą. Po kilkuset metrach zatrzymał samochód do kontroli. Za kierownicą siedział 51-letni mieszkaniec naszego powiatu. Wystarczyło jedno spojrzenie, by wszystko stało się jasne – zmęczone oczy, bełkotliwy głos i zapach alkoholu, który nie pozostawiał żadnych wątpliwości.
Badanie alkomatem tylko potwierdziło to, co policjant czuł od początku: 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie był w stanie utrzymać równowagi, a jego chaotyczne tłumaczenia brzmiały jak zły żart. Na miejsce wezwano drugi patrol. Kierowca pożegnał się z kluczykami, prawem jazdy i nadzieją na szybki powrót za kółko. Auto trafiło na strzeżony parking.
Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu nawet 3 lata więzienia, wysoka grzywna i długie lata bez prawa do prowadzenia samochodu. Fot.: KPP w Trzebnicy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie