W piątkowe przedpołudnie, 7 listopada, szpital w Trzebnicy przyjął mężczyznę z raną kłutą w okolicach brzucha. Ofiara była obywatelem Kolumbii. Sposób uszkodzenia brzucha mógł wskazywać, że doszło do przestępstwa. Powiadomiona została policja.
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego, gdy dotarli na miejsce ustalili, że przed godz. 11. dwóch mężczyzn wjechało samochodem na teren szpitala. Wchodząc do środka natychmiast poinformowali personel medyczny, że jeden z nich jest ranny. Lekarze zaopatrzyli mężczyznę i natychmiast skierowali go na blok operacyjny, gdzie toczyła się walka o jego życie.
Policjanci w tym czasie przejęli dowody. Zabezpieczyli nagrania z monitoringu, przesłuchali personel i rozpoczęli ustalanie okoliczności zdarzenia oraz osób, które mogły mieć z nim związek. Dzięki działaniom operacyjnym i rozeznaniu w środowisku obcokrajowców na terenie powiatu trzebnickiego, sprawca został namierzony niespełna godzinę po zgłoszeniu. Policjanci dotarli pod wskazany adres, gdzie zastali 26-letniego obywatela Kolumbii.
Mężczyzna nie próbował ukrywać prawdy. Przyznał, że w godzinach porannych doszło między nim, a współlokatorem do awantury, która wymknęła się spod kontroli. W ferworze kłótni ugodził go nożem w brzuch. Ranny, pozbawiony sił, został przewieziony przez jednego z mieszkańców do szpitala.
26-latek został natychmiast zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Sąd Rejonowy w Trzebnicy, rozpatrując wniosek prokuratora, nie miał wątpliwości. Wobec 26-latka zastosowano najsurowszy środek zapobiegawczy – tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Śledztwo trwa. Fot.: Policja Dolnośląska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
mam mieszane odczucia... Tarczyńskiemu brakuje ludzi do pracy więc ich sprowadza z całego świata - często jestem w Sułowie, to już jaskrawo widoczne w przyległych miejscowościach i samym Sułowie, większość ludzi na ulicach to obcokrajowcy. Nie znam ich kultury, nie wiem z jakich krajów pochodzą, nie wiem jak się zachowają w sytuacji niestandardowej np. jak zareagują na zwrócenie uwagi...itp. Wiem jedno, to już na tym terenie więcej niż bezpieczne 10% obcokrajowców w społeczności, w mojej opinii niedługo będzie tu konflikt, przy takiej ilości obcych ludzi to nieuniknione, wystarczy jakaś drobna pyskówka na ulicy.