Tymczasem zapytany przez nas inwestor nie krył zdumienia. - Nie wiem, o jakiej biogazowni pisze gazeta. Żaden dziennikarz nie pytał, co zamierzamy budować. W rzeczywistości staramy się o zezwolenie na przedsięwzięcie pod nazwą wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła o mocy elektrycznej 500 kW poprzez proces zgazowania biomasy - powiedział nam prezes Savi Daniel Klimowicz. - Jest to proces taki sam, jak np. palenie w domowym piecu drewnem, tylko że tę energię otrzymuje się w procesie bardziej kontrolowanym z większą sprawnością.Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W trakcie drugiej wojny światowej Brytyjczycy przerabiali silniki benzynowe zakładając instalację do zgazowywania biomasy. Mówiąc prościej otrzymywali gaz drzewny w procesie niepełnego spalania drewna w baniaku z ograniczoną ilością tlenu. A głupi naród rzucił się na "newsy" z lokalnego czytadła jak na jedyną właściwą prawdę. Pogratulować rozsądku. Na tej samej zasadzie czepili się sposobu ogłaszania społecznych konsultacji. Proszę podać złamany paragraf, a nie pisać wedle własnych odczuć. Tylko prawdą powinno zwalczać się ewentualne przekłamania, bo inaczej jest to zwykła nagonka (komuś na rękę) a nie walka o lepsze jutro.