
Chodzą do III klasy Technikum Ekonomicznego. Dawid (tegoroczny stypendysta "Oscarów" starosty trzebnickiego oraz stypendysta marszałka dolnośląskiego) po maturze wybiera się na studia ekonomiczne, a Paweł myśli o anglistyce.
Pasją Dawida są stare samochody, którymi interesuje się od dziecka; jeździ na wystawy starych modeli, ponadto już drugą kadencję pełni funkcję przewodniczącego samorządu uczniowskiego. Do jego obowiązków należy reprezentowanie uczniów i swojej placówki na zewnątrz, pomaga w organizowaniu ważnych państwowych uroczystości: - Rok temu napisałem projekt o dofinansowanie na powstanie w naszej szkole kącików wypoczynkowo-śniadaniowych, gdzie uczniowie mogliby porozmawiać i coś zjeść. Udało się. Za otrzymane pieniądze kupiliśmy 20 ławek i pomalowaliśmy dwa pomieszczenia przeznaczone na kąciki - mówi Dawid Stec. Już przygotowuje się do matury, biorąc udział w projektach pozalekcyjnych z wiedzy o rachunkowości, czy kursach finansowych. Na egzaminie chciałby zdawać fizykę i rozszerzoną matematykę i wiedzę o społeczeństwie.
W czasie wolnym Dawid prowadzi drużynę harcerską w Czeszowie, jest także skarbnikiem powiatowego hufca harcerzy. Jego przygoda z druhami zaczęła się trzy lata temu, kiedy jeszcze jako "cywil" pojechał na obóz: - Prowadziła go moja była wychowawczyni z gimnazjum. Rozmawialiśmy jakiś czas, potem zacząłem jej pomagać. Prowadzenie drużyny to nie tylko miła przygoda, czy sposób na spędzenie wolnego czasu, ale również organizacja wspólnych zadań. Drużyna z Czeszowa liczy 15 osób, w wieku od 10 do 15 lat, wśród których jest 6 dziewcząt. Zajmuję się organizowaniem wspólnych przedsięwzięć, zbiórek, gier terenowych, czy wyjazdów. W tym roku jedziemy na kilkunastodniowy obóz do Białogóry - dodaje Dawid.
W drużynie działa również inny trzecioklasista z PZS nr 2, Paweł Łukaszewski: - Jestem przybocznym drużyny wędrowniczej, a w szczepie zajmuje się promocją naszej drużyny i prowadzeniem strony internetowej. Mam nadzieję, że do czerwca uda mi się zdać stopień instruktorski i zostanę ratownikiem. Byłem przy zakładaniu drużyny, którą prowadzi Dawid, potem na krótko odszedłem, ale wróciłem, ponieważ zdałem sobie sprawę, że harcerstwo to świetna sprawa - mówi Paweł.
Dla niewtajemniczonych: żeby zostać instruktorem trzeba trzeba postawić sobie cele i określić czas ich realizacji: - To są wymagające zadania - podkreśla uczeń - my z Dawidem założyliśmy muzeum PRL-u w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, oprócz tego chcemy zorganizować rajd rowerowy dla drużyn z naszego powiatu. To megalogistyczne zadanie: trzeba ułożyć program, zadbać o wyżywienie i gdzieś ulokować harcerzy.
Niedawno Paweł zadebiutował w innej roli - decyzją koleżanek i kolegów będzie prowadził sesje MRM. - Mówi się, że z harcerstwa się wychodzi na ludzi i to jest prawda, to także świetna zabawa: a za 50 zł można nawet zwiedzić Polskę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie