Przypomnijmy, że informacja o tym, że obornicki kierowca wiózł dzieci szkolnym autobusem obiegła cały kraj. Jeszcze przed godziną 8 rano, w poniedziałek 12 listopada, kierowca zatrudniony przez obornicki samorząd został zatrzymany przez policjantów i w czasie kontroli alkomatem, okazało się, że woził dzieci w stanie nietrzeźwości, ponieważ miał aż 1,2 promila alkoholu we krwi. Zaraz po badaniu alkomatem szkolny autobus zjechał na parking tuż przy pobliskim kościele, a pijany kierowca został osadzony w policyjnym areszcie.
Dopiero następnego dnia, kiedy wytrzeźwiał, policjanci mogli go przesłuchać. Artur Olszewski z wydziału oświaty Urzędu Miejskiego w Obornikach Śląskich musiał szybko szukać zastępstwa za kierowcę. Już dwa dni później na internetowych stronach Biuletynu Informacji Publicznej pojawiła się informacja, że urząd szuka kierowcy z uprawnieniami. - Nie będę komentował tej sprawy, bo sam mało wiem. Poza tym, obowiązuje mnie ustawa o ochronie danych osobowych, dlatego nie mogę podawać szczegółów.
Mogę tylko powiedzieć, że kluczowe było dla nas znalezienie nowego kierowcy, tak aby dzieci mogły codziennie bezpiecznie docierać do szkoły - powiedział nam Artur Olszewski.
Dziś wiemy już, że kierowca, który naraził życie dzieci wsiadając do autobusu po alkoholu, będzie odpowiadał z art. 178a, który mówi: "Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
- W piątek wysłałem akt oskarżenia i myślę, że może już być w sądzie - zapewnił Jerzy Prędota, prokurator prokuratury rejonowej w Trzebnicy, który zajmuje się tą sprawą. - Mężczyzna został zwolniony do domu, ale musiał wpłacić 2 tys. zł poręczenia majątkowego i 1 tys. zł zabezpieczenia majątkowego.
Prokurator potwierdza, że docierały do niego sygnały, że ten kierowca był widziany jak spał w autokarze na kierownicy w czasie przerwy w pracy. - Mówiono również, że czuć było od niego alkohol. Jako prokurator nadzorujący gminę Oborniki Śląskie poprosiłem żeby skontrolowali go alkomatem ze 2-3 razy. Jak się okazało, już za pierwszym razem, kiedy zatrzymali go policjanci był w stanie nietrzeźwości. Teraz sąd może wymierzyć mu karę nawet dwóch lat więzienia.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Trzeba być pozbawionym rozumu żeby wsiadać za kółko pod wpływem alkoholu. Tacy ludzie są niebezpiecznie, szczególnie kierowcy autokarów bo nie liczą się ze zdrowiem pasażerów.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba być pozbawionym rozumu żeby wsiadać za kółko pod wpływem alkoholu. Tacy ludzie są niebezpiecznie, szczególnie kierowcy autokarów bo nie liczą się ze zdrowiem pasażerów.