Reklama

Był trzeźwy. Jednak grozi mu odsiadka

Wczoraj, kilkanaście minut przed godziną 11., w Obornikach Śląskich funkcjonariusze drogówki trzebnickiej komendy zatrzymali do kontroli volkswagena, którym kierował 31-letni mieszkaniec powiatu wołowskiego. Jak się szybko okazało, zatrzymanie nie było przypadkowe.

Na pierwszy rzut oka – rutynowa kontrola. Dokumenty, alkomat, standardowe pytania. Jednak po chwili okazało się, że za kierownicą siedzi mężczyzna, który… w ogóle nie powinien tam być.

Sąd Rejonowy w Trzebnicy już wcześniej zakazał mu prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Zakaz był prawomocny, a mimo to 31-latek postanowił zlekceważyć decyzję wymiaru sprawiedliwości i wsiadł za kółko.

Był trzeźwy, ale to nie miało większego znaczenia. Policjanci natychmiast uniemożliwili mu dalszą jazdę. Samochód trafił w ręce osoby wskazanej przez kierowcę, a sam mężczyzna – w ręce funkcjonariuszy z ogniwa ds. kryminalnych komisariatu w Obornikach Śląskich, którzy zajmą się teraz sprawą.

Co grozi za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów? To nie wykroczenie, lecz przestępstwo. Artykuł 244 Kodeksu karnego mówi jasno: kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów, naraża się na poważne konsekwencje. Sąd może w takim przypadku przedłużyć zakaz prowadzenia pojazdów nawet o kolejne 15 lat, a także orzec karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Fot.: KPP w Trzebnicy.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do