
We wtorek 18 czerwca do trzebnickiej komendy zgłosiła się 12-letnia dziewczynka, która powiedziała, że kilkanaście minut wcześniej zgubiła telefon komórkowy. Wypadł jej z tylnej kieszeni spodni gdy była na Winnej Górze. Szukały go z koleżanką, ale nie udało im się znaleźć. Pytały przebywające tam osoby. Nikt go nie widział. Telefon natomiast znaleźli policjanci. Namierzyli 17-letniego mieszkańca naszego powiatu, który na ich widok wyrzucił go. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa został zatrzymany, a następnie doprowadzony do budynku komendy. Tam potwierdził, że telefon znalazł na jednej ze ścieżek i nie chciał go oddać, ponieważ uznał, że może go użytkować. 17-latek usłyszał już zarzut, do którego się przyznał.
Jak informuje st. asp. Daria Szydłowska, przysłowiowe „znalezione - nie kradzione” nie idzie w parze z brakiem odpowiedzialności karnej. Przypomina, że rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Znaleziony przedmiot należy zwrócić prawowitemu właścicielowi lub zgłosić ten fakt policji albo zanieść do biura rzeczy znalezionych. Zgodnie z kodeksem karnym, kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Fot.: KPP w Trzebnicy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tyle komentarza