
W nocy z soboty na niedzielę, z 26 na 27 października, Tomasz Kozłowicz wziął udział w czternastej edycji, uznawanego za kultowy, biegu ulicami Koszalina Nocna Ściema. Bieg ten organizowany jest od czternastu lat w ostatni weekend października. Wtedy to zmieniany jest czas z letniego na zimowy, start następuje o godzinie drugiej w nocy. Tomasz pobiegł na dystansie półmaratońskim. Przyzwyczaił nas, że często wygrywa i tak było tym razem. To jego drugie zwycięstwo z rzędu w tym biegu. Uzyskał czas 1:11:33. Następny zawodnik linię mety minął prawie 9 minut później.
Tegoroczna rywalizacja przyciągnęła aż ponad 600 śmiałków z różnych zakątków Polski. Trasa poprowadzona została po siedmiokilometrowej pętli. Start i meta zawodów zorganizowane były na Stadionie Lekkoatletycznym Bałtyk w Koszalinie. Jak stwierdził Tomasz Kozłowicz, tegoroczne warunki na Nocnej Ściemie były bardzo korzystne. Pomimo dość ciężkiej trasy można było pokusić się o dobry rezultat. Fot.: zdjęcie czytelnika.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Nawrot, sorry, ale nie potrafi pan pisać. Nawet nazwisko bohatera swojego pożal się boże artykułu, zostało przekręcone. KOZŁOWICZ a nie Kozłowski....dramat.