
W piątek 26 stycznia do Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy zgłosiła się 81-letnia mieszkanka naszego powiatu. Oświadczyła, że około godziny 14 na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta i powiedział, że jej wnuczka spowodowała wypadek drogowy. Dodał, że w jego wyniku potrąciła kobietę, jej stan jest poważny i wnuczce grozi aresztowanie. Podsunął jednocześnie sposób na uniknięcie aresztu w postaci wpłacenia kaucji. Mężczyzna skrupulatnie wypytał o ilość posiadanych pieniędzy w mieszkaniu. Zabronił jednocześnie kobiecie informowania o rzekomym wypadku. Uzasadnił to tym, że robi to w tajemnicy i jeżeli ktoś się o tym dowie, to on zostanie zwolniony z pracy.
Kobieta chcąc poradzić się swojego syna, co zrobić w tej sytuacji, z drugiego telefonu próbowała się z nim skontaktować. Jednak gdy fałszywy policjant usłyszał w tle rozmowę, zaczął krzyczeć na 81-latkę, próbując wywrzeć na niej presję. W tym momencie do rozmowy włączyła się kobieta podająca się za wnuczkę. Płaczliwym głosem poprosiła babcię, aby ta przekazała pieniądze, bo ona boi się iść do więzienia. To chyba przekonało seniorkę, bowiem podała adres zamieszkania. Po kilkudziesięciu minutach pojawił się tzw. „kurier”, któremu przekazała pieniądze.
Jeszcze tego samego przyszedł syn wraz z wnuczką. Wtedy uświadomiła sobie, że cała historia z wypadkiem została zmyślona i że stała się ofiarą oszustwa. Straciła 29 tys. zł.
Fot.: freepik.com.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie