
Jak to możliwe, że zatrzymana w 2019 roku urzędniczka, której postawiono szereg zarzutów, dalej była na liście płac i pobierała różne świadczenia. Radny ujawnia nowe fakty.
W grudniu 2019 roku policjanci z wydziału do walki z korupcją nagle weszli do trzebnickiego urzędu. Wówczas zatrzymana została Iwona D. naczelnik wydziału organizacyjnego.
- Iwona D. została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Oławie, gdzie usłyszała zarzut nadużycia uprawnień wynikających z pełnionej ww. funkcji, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, tj. o czyn z art. 231§2 kk i inne. - informowała nas wówczas Justyna Pilarczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, która dodała: - Wobec Iwony D. aktualnie stosowane są środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci: poręczenia majątkowego w kwocie 30.000 zł, zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu, dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pracownikami Urzędu Miejskiego w Trzebnicy, zawieszenia w czynnościach służbowych jako Naczelnika Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miejskiego w Trzebnicy oraz pełnomocnika Burmistrza ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów uzależnienia.
Radny Krzysztof Śmiertka wielokrotnie dopytywał czy Iwona D. dalej pracuje i czy pobiera pensje? Cały artykuł możesz przeczytać za darmo. Wystarczy zainstalować naszą APLIKACJĘ MOBILNĄ. Zapraszamy...
[paywall]
Odpowiedzi były niejasne. W tym samym czasie z urzędu "zniknęła" inna pracownica, która po wizycie policji przestała przychodzić do pracy. Była to zastępca naczelnika Grażyna P. O nią również pytali radni. Ale nie dostali wyczerpującej odpowiedzi.
Tymczasem Regionalna Izba Obrachunkowa prowadziła w urzędzie intensywną kontrolę. Z protokołu pokontrolnego wynika, że RIO wskazało na szereg nieprawidłowości w zarządzaniu finansami gminy. Szerzej napiszemy o tym w kolejnych numerach "NOWej gazety". Jednak radny na FB poinformował, że z protokołu wynika, że Iwona D. do 31 marca 2022 roku pobierała świadczenia.
- Burmistrz pomimo ciążących na niej poważnych zarzutów nie rozwiązał z nią stosunku pracy - pisał radny. Co ważne, w protokole kontrolujący stwierdzają wprost: "Burmistrz poinformował, że po otrzymaniu informacji o zawieszeniu w czynnościach służbowych pani (I.D.) nie podejmował żadnych działań w zakresie stosunku pracy łączącego Urząd Miejski w Trzebnicy z Panią (I.D.) Od momentu zawiadomienia do chwili obecnej Pani (I.D.) pozostaje w stosunku pracy z Urzędem Miejskim w Trzebnicy nie świadcząc pracy w związku z wydanym zabezpieczeniem."
Co ciekawe, karty pracy i wynagrodzeń za okres od 1 grudnia 2019 do 31 marca 2022 potwierdzają, że pracodawca wypłacał Iwonie D. wynagrodzenie chorobowe, a także wypłacał pensję za urlop oraz świadczenia z ZFŚS. W protokole czytamy, że Iwonie D. niecały miesiąc po zatrzymaniu udzielono urlopu wypoczynkowego 11 dni, a w kolejnych miesiącach udzielono jej urlopu na 26 dni. Co ciekawe w styczniu tego roku znowu otrzymała urlop na 26 dni. Przypomnijmy, że gdy pracownik przebywa na urlopie normalnie pobiera pensję. Jest to dość dziwne, bo Iwona D. nie pracowała i miała również zakaz kontaktów z urzędem i urzędnikami. Skąd zatem burmistrz wiedział, kiedy jej przyznać urlop?
W protokole czytamy też, że Iwona D. od 11 grudnia 2019 nie świadczyła pracy. Dowiadujemy się też, że Iwona D. mimo zatrzymania i zarzutów, otrzymała od burmistrza nagrodę pieniężną. Wokół wypłaty nagród jest wiele kontrowersji, szczegółowo opiszemy to w kolejnym numerze gazety.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Koszmar
Koszmar
Standard, że osoby z wyrokami siedzą na swoich stanowiskach pomimo wyroków w trzebnickich Urzędach . Czekamy na CBŚ.
Załączone zdjęcie pokozuje ale ponure miny i smętne twarze.