II tura wyborów na burmistrza Gminy Oborniki Śląskie - rozmowa z Arkadiuszem Poprawą o kampanii, planach i przekonaniu wyborców - NOWa

II tura wyborów na burmistrza Gminy Oborniki Śląskie już 21 kwietnia. Postanowiliśmy przeprowadzić krótkie rozmowy z kandydatami. Z Arkadiuszem Poprawą rozmawialiśmy w poniedziałek. Propozycję rozmowy otrzymał również Arkadiusz Kucharski.

NOWa: - Panie burmistrzu, II tura wyborów, zabrakło około 2,2%, żałuje Pan?

Arkadiusz Poprawa: - Nie ukrywam, że jestem trochę zaskoczony. Myślałem, że uda mi się wygrać w I turze, ale było trzech kandydatów i dlatego głosy mocno się rozłożyły. Wprawdzie wygrałem pierwsze starcie zdecydowanie, ale trochę zabrakło. Szkoda, ale nie ma co rozpamiętywać.

Jak Pan zamierza przekonać mieszkańców, aby w II turze oddali głos na Pana?

AP: - Bardzo dużo rozmawiam z mieszkańcami, zresztą zawsze byłem otwarty na rozmowy. Prowadzę też kampanię wizualną, pokazuję, co udało mi się zrobić, ale dla mnie najważniejsze, to aby pokazać prawdę. Nie chcę oszukiwać ludzi, tylko mówię co możemy zrobić, jakie są realia. Zauważyłem też, że wiele osób nie wie, że jest II tura, część nawet przyznała, że nie byli na wyborach, bo sądzili, że i tak wygram. Pokazuję, za co odpowiada burmistrz i co może zrobić, nie chcę składać “obiecanek” bez pokrycia. 

Liczy Pan na wyższą frekwencję w II turze?

AP: - Liczę na mieszkańców, którzy oddali na mnie głos w poprzednich wyborach, a którzy z różnych przyczyn nie wzięli teraz w nich udziału. Mam nadzieję, że uda mi się ich przekonać do siebie, a także liczę na głosy pozostałych mieszkańców. 

A może Pan podać, trzy sztandarowe pomysły na nową kadencję, czyli na najbliższe 5 lat? 

AP: - Na pewno będziemy kontynuować rzeczy już zaczęte. Najważniejszym zadaniem będzie budowa obwodnicy Obornik Śląskich. Wreszcie, po kilku latach starań, udało mi się to uruchomić. Jesteśmy już na finiszu projektu. Dalej to oczywiście modernizacja i rozbudowa dróg lokalnych i oświetlania, bo na tym naprawdę zależy mieszkańcom. Mamy już pozyskane 7,5 mln zł. Będziemy też budować kompleks żłobkowo - przedszkolny w Pęgowie, bo tego mieszkańcy oczekują. 

Czy basen kryty tupu Delfinek powstanie w Obornikach?

AP: - Oczywiście, chcę to zrealizować. Nawet myślałem, że uda się to zrobić w tej kadencji, ale sytuacja nie była prosta, bo i pandemia i wojna w Ukrainie, które spowodowały gwałtowny wzrost cen, trochę nam pokrzyżowały plany. Zresztą w pierwszej kolejności musiałem wyremontować basen zewnętrzny, który był opłakanym stanie. Dzisiaj to naprawdę fajne miejsce i zazdroszczą nam go ościenne gminy. Wiem, że mieszkańcy oczekują obiektu krytego i uważam, że jest to realne. Może środki z KPO nam w tym pomogą.

Jakie będą trzy pierwsze decyzje jeśli ponownie zostanie Pan burmistrzem?

AP: - (śmiech…) rok inwestycyjny jest już rozpisany, budżet uchwalony. Teraz czekamy na środki z Krajowego Planu Odbudowy. Mam dobry zespół i chcemy składać jak najwięcej wniosków. Chcę też zbudować nową oczyszczalnię ścieków na ul. Maczka. Ogłaszamy też duży przetarg na wymianę i modernizację całego oświetlenia w gminie. A z rzeczy rekreacyjnych, to zbudujemy nowy plac zabaw w parku przy ul. Skłodowskiej. Chcę też zrobić pumptrack dla dzieci i młodzieży, który prawdopodobnie zlokalizowany zostanie przy targowisku przy ul. Zielonej oraz zmodernizować nasz singletrack. Z tyłu grzybka będziemy też budowali 2,5 kilometrową rowerową trasę umiejętności. Czekamy na ostateczne decyzje, bo pojawiły się protesty. Projekt już jest, dofinansowanie mamy, ale stowarzyszenie ogólnopolskie na razie zablokowało tą inwestycję. Czekamy na rozstrzygnięcie, a wiem, że dzieci i młodzież na to czekają. 

No właśnie, to proszę powiedzieć, czy Oborniki Śląskie mają być gminą rekreacyjną, zieloną, czy może gminą, która stawia na przemysł i nowe miejsca pracy?

AP: - Na pewno nie będziemy typową gminą przemysłową. Z prostej przyczyny, nie mamy na to odpowiednich dróg. Nie ma u nas krajówki czy trasy szybkiego ruchu, a każdy przemysł, to ruch ciężarówek. Dlatego stawiamy na małą przedsiębiorczość i zakłady nieuciążliwe. Jako ciekawostkę powiem Panu, że na niecałe 20 tys. mieszkańców, wliczając w to dzieci i osoby starsze, mamy zarejestrowanych aż 2000 podmiotów gospodarczych. 

Czyli jednak bardziej gmina turystyczna, może zdrój?

AP: - Raczej stawiam na turystykę weekendową, krótkoterminową. Mamy piękne tereny na wycieczki rowerowe, budujemy ścieżki. Stworzyliśmy, wspólnie z innymi gminami Dolnośląską Krainę Rowerową. A do tego mamy Odrę, więc tam też może rozwijać się turystyka czy sporty wodne. Inwestycje w OSIR i basen już przynoszą efekty w postaci turystyki sportowej dzieci i młodzieży.

No właśnie, o ścieżkach rowerowych często się mówi, nawet na naszej debacie, na którą nie przyszli Pana kontrkandydaci, padło pytanie czy będzie ścieżka w kierunku Trzebnicy?

AP: - To prawda. Mieszkańcy tego oczekują i ja to robię. Będą kontynuowane prace. Mamy już połączenie z Wrocławiem, z gminą Wisznia Mała i czekamy na połączenie z gminą Prusice. Będziemy też robić prawobrzeżną ścieżkę rowerową wzdłuż Odry w ramach projektu Via Regia. U nas to będzie około 11,5 km. Wiem, że Wrocław już też to zaczyna robić. Będzie też kładka na Widawie. Także Wrocław zostanie połączony z naszą gminą. Wiem też, że mieszkańcy chcą, aby ścieżka powstała w kierunku Trzebnicy. To ładna górzysta trasa. Ja jestem na to gotowy, ale potrzeba decyzji burmistrza Trzebnicy. 

Obawia się Pan swojego kontrkandydata? Mówi się, że stoi za nim PiS, choć on twierdzi, że takiego poparcia nie ma. 

AP: - Każdy, kto choć trochę interesuje się polityką lokalną, wie dokładnie jaka jest prawda. Sam może wyciągnąć wnioski. Proszę mnie nie zmuszać do reklamowania konkurenta. Ja po prostu robię swoje. Mnie interesują ludzie i ich potrzeby. Ja wiem, że burmistrz jest dla mieszkańców, a nie odwrotnie. 

Dziękuję za rozmowę.

AP: - Dziękuję i zachęcam wszystkich do udziału w wyborach 21 kwietnia.